W parku w Poczdamie sukcesem zakończyło się "polowanie" na tygrysa, który uciekł z cyrku. Obława trwała ponad 3 godziny aż wreszcie złapano tygrysa, choć początkowo przypuszczano, że poszukiwany jest lew.
Poczdamscy policjanci, którzy początkowo informowali, że uciekł tygrys, zmienili potem zdanie i ostrzegali okolicznych mieszkańców przed lwem, ostatecznie przyznali ze wstydem, że chodzi jednak o tygrysa, a właściwie o 5-letnią tygrysicę. imieniem Dava.
Zwierzę buszowało po parku miejskim. W obławie pomagał dyrektor cyrku i opiekunowie zwierzęcia. Weterynarz celnie strzelił do zwierzęcia amunicją ze środkiem usypiającym.
Kilka lat temu w podobnej obławie na tygrysa, który uciekł z cyrku w podwarszawskim Tarchominie, doszło do tragedii. Kula wystrzelona przez jednego z policjantów trafiła weterynarza, który brał udział w akcji. Mężczyzna zginął na miejscu.
Foto: Archiwum RMF
13:20