Polska po raz pierwszy od 30 lat zaliczyła recesję. Jak podał Główny Urząd Statystyczny we wstępnym szacunku, Produkt Krajowy Brutto naszej kraju w 2020 roku spadł o 2,8 proc. W 2019 roku polska gospodarka urosła o 4,5 proc.
Spadek był spodziewany ze względu na międzynarodową sytuacją wywołaną epidemią koronawirusa, zagadką była tylko skala. Ekonomiści szacowali, że polska gospodarka skurczy się w 2020 roku o 2,6 proc. Dane GUS są więc nieco niemiłym zaskoczeniem.
Z kolei rząd w nowelizacji budżetu na 2020 rok zakładał spadek PKB o 4,6 proc. Narodowy Bank Polski w swojej ostatniej prognozie zakładał 3,5-procentową recesję. Międzynarodowe instytucje też były bardziej negatywnie nastawione. Międzynarodowy Fundusz Walutowy wyliczał Polsce spadek o 3,4 proc., a Komisja Europejska - 3,6 proc.
Jak podał GUS, popyt krajowy spadł o 4,1 proc., a inwestycje o 7,6 proc. Konsumpcja prywatna zmniejszyła się o 3,1 proc.
To pierwsza recesja w najnowszej historii Polski. Przy ostatnim globalnym kryzysie w latach 2007-2009 Polsce udało się utrzymać wzrost gospodarczy, kiedy większość europejskich krajów zaliczyła spadki.
Recesja z 2020 roku, choć wyjątkowa dla naszego kraju, jest dość łagodna w porównaniu z innymi państwami. Przykładowo według przewidywań gospodarka Niemiec, naszego największego partnera handlowego, skurczy się o 5 proc. PKB Francji spadło o 8,3 proc., a Hiszpania zaliczyła 11-procentowy spadek. Z kolei PKB Stanów Zjednoczonych spadło o 3,5 proc. - najwięcej od 1946 roku.
Według prognoz Polska wróci teraz na drogę wzrostu. Zgodnie z ustawą budżetową na 2021 roku nasza gospodarka ma się zwiększyć o 4 proc.