Nie będzie publicznych informacji o negocjacjach w sprawie zakupu przez Polskę prądu z elektrowni jądrowej w Kaliningradzie. Wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński zapowiada jedynie, że wiadomości o strategii energetycznej przekaże w przyszłym tygodniu członkom Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Wicepremier nie ukrywa również, że ta informacyjna blokada to efekt niedawnego skandalu wokół memorandum na dostawy gazu, który kosztował Mikołaja Budzanowskiego tekę ministra skarbu.
Powołaliśmy zespół energetyczny, wyciągając wnioski z zamieszania gazowego - jest spotkanie we wtorek. W tym tygodniu będzie też Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Nie warto zdradzać swoich własnych scenariuszy - powiedział Piechociński dziennikarzowi RMF FM Tomaszowi Skoremu.
W tym tygodniu moskiewski korespondent RMF FM Przemysław Marzec informował, że to sami Rosjanie są przekonani, iż Polska będzie kupować energię elektryczną z Kaliningradu, bo jest ona tańsza. Cały czas zabiega o to koncern INTER RAO JES. Przedstawiciele zarządu rosyjskiego giganta potwierdzili w rozmowie z naszym dziennikarzem, że w tej sprawie toczą się rozmowy ze stroną polską - także z Polskimi Sieciami Energetycznymi.Dążymy do eksportu jednej czwartej wytwarzanego przez nas prądu - ujawniła w rozmowie z Przemysławem Marcem Karina Curkan z zarządu INTER RAO JES. Nie ukrywała, że Polska jest jednym ze strategicznych celów koncernu. Demonstrujemy przewagę tego projektu, jeżeli chodzi o dywersyfikację. Przecież posiadanie połączenia pomiędzy sieciami pozwoli wybierać najlepsze oferty sprzedaży prądu. To zaledwie techniczna możliwość, a nie obowiązek zakupu. To także istotna sprawa z politycznego punktu widzenia i jest tematem międzyrządowych rozmów, ostatni raz rozmawiano o tym w listopadzie. Poza tym działa grupa robocza pomiędzy firmami i oczekuję w najbliższym czasie na opracowane przez polską stronę wyniki badań dotyczących technicznych aspektów projektu i wpływu połączenia z Kaliningradem na przesył prądu wewnątrz Polski. Ten projekt nie rozwija się tak aktywnie, jakbyśmy chcieli, ale współpraca jest i to cieszy - oświadczyła Cukan.