W Opolu zakończył się trwający półtora roku proces, który miał odpowiedzieć na pytanie czy w mieście istniała zorganizowana przestępczość. Na ławie oskarżonych zasiadło 13 osób. Prokuratura zarzucała im między innymi wymuszenia rozbójnicze, pobicia, i czerpanie korzyści z prostytucji, także nieletnich.
Niekwestionowanym przywódcą grupy był Henryk Pilarski pseudonim Pineza, który został skazany na 12 lat. Zdaniem sądu, na szefa opolskiej mafii Pinezę wykreowały media oraz pośrednio organy ścigania.
Oskarżeni wprawdzie często działali wspólnie – pod dowództwem Pinezy – ale w grupie nie było hierarchii i odpowiedniej struktury, by można było uznać jej działalność za zorganizowaną. Taka pozycja w grupie bardzo odpowiadała oskarżonemu i pomagała mu w przestępczym procederze.
Inną opinię na temat istnienia zorganizowanej grupy przestępczej w Opolu ma prokurator Sławomir Wojciechowski: W mojej ocenie taka grupa była. Sąd uznał, że większość oskarżonych z działalności przestępczej stworzyła sobie stałe źródło dochodu. Wśród skazanych jest m.in. żona Pilarskiego, która po jego aresztowaniu przejęła część interesów męża.
23:45