Nie zmniejszymy dostaw ropy naftowej - tak postanowili wczoraj ministrowie do spraw ropy z państw-eksporterów tego surowca, obradujący przez trzy dni w Wiedniu. Decyzja zapadła nie jednogłośnie, poprzedziły ją spory o wielkość wydobycia, które zdaniem połowy delegatów powinno być ograniczone, aby zapobiec dalszemu spadkowi cen ropy.
Delegat Libii Ahmed Abdul Karim uzupełniając komunikat oficjalny powiedział, że jeśli cena ropy nie wróci w ciągu trzech dni do poprzedniego poziomu, tzn. do przedziału od 22 do 29 dolarów za baryłkę, konieczne będzie zmniejszenie wydobycia dla utrzymania ceny. Domaga się tego zwłaszcza Wenezuela, dla której ropa stanowi 80 procent wartości eksportu. Prezydent tego kraju Hugo Shavez zamierza nawet zwołać w tej sprawie szczyt szefów państw i rządów OPEC. Cena ropy wydobywanej poza Europą już drugi dzień utrzymuje się poniżej psychologicznej dla OPEC-u granicy 20 dolarów za baryłkę, w związku z tym ceny paliw w Europie spadły, w Austrii są np. najniższe od 20 lat.
foto Archiwum RMF
02:10