Rachunki za prąd od lipca wzrosną o kilkanaście procent - przewidują w RMF FM analitycy. Komentują w ten sposób zaprezentowany w tym tygodniu przez rząd projekt nowych przepisów dotyczący cen energii w drugiej połowie roku. Nasz dziennikarz Michał Dobrołowicz rozmawiał na ten temat z minister klimatu na trwającym w Warszawie kongresie sektora energetycznego EuroPOWER. Paulina Hennig-Kloska potwierdza, że te prognozy mogą się sprawdzić. Projekt Ministerstwa Klimatu i Środowiska przewiduje zamrożenie ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł/MWh. "Rachunki wzrosną akceptowalnie" - tłumaczy szefowa resortu klimatu i środowiska w rozmowie z dziennikarzem RMF FM.

REKLAMA

Gdy wyobrazimy sobie trzypokojowe mieszkanie, w którym mieszka rodzina, która ma pralkę, zmywarkę, komputery i zużywa rocznie - tak jak wskazuje średnia - mniej niż dwie megawatogodziny, to w skali miesiąca może przełożyć się to na 15-16 złotych więcej na rachunku za prąd.

To może być kilkanaście złotych w skali miesiąca, to zależy od zużycia energii. Oczywiście, im większe zużycie, tym większy rachunek, to jest naturalne - dodaje minister klimatu i środowiska.

Cena maksymalna energii podąża za rynkiem. To będzie od lipca 500 złotych za jedną megawatogodzinę netto. Ta cena maksymalna poprzednio wynosiła 693 złotych. To będzie miało spore znaczenie dla użytkowników pomp ciepła, którzy ogrzewają domy tą droga, te rachunki będą mogły być niższe, to zależy od zużycia - dodaje minister klimatu i środowiska.

Eksperci zaznaczają, że udział kosztów energii w całkowitym rachunku za prąd wynosi około 50-60 procent. Wyliczenia analityków, które wskazują, że rachunki za prąd wzrosną o kilkanaście procent oparte są na założeniu, że nie wzrosną pozostałe koszty, na przykład koszty dystrybucyjne. Energia w naszych portfelach nie waży wiele, bo około trzech procent - dodaje Paulina Hennig-Kloska. Wszystko zależy od zużycia energii. W trzypokojowym mieszkaniu może mieszkać jedna osoba, która nie zużywa wiele prądu, bo przebywa przez dużą część dnia poza domem, ale w innej sytuacji w tym samym mieszkaniu może mieszkać duża rodzina, gdzie zużycie jest dużo większe - dodaje.

Kto skorzysta z bonu energetycznego?

Dla wybranych rachunki za prąd mają nie wzrosnąć. Chodzi o korzystających z tak zwanego bonu energetycznego. To osoby, których dochody nie przekraczają 2,5 tysiąca złotych, jeśli mieszkają same albo 1700 złotych w gospodarstwie wieloosobowym. Ostateczną wersję tych przepisów mamy poznać w najbliższych tygodniach.

W drugiej połowie roku, zmianie ulegną także oficjalne taryfy na sprzedaż prądu przez największe koncerny energetyczne, które na ten rok zatwierdził prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Koncerny będą musiały złożyć nowe wnioski taryfowe "z okresem obowiązywania nie krótszym niż do dnia 31 grudnia 2025 r.".