Kierowcy nie odczują wprowadzenia nowego podatku paliwowego - zgodnie obiecują państwowe spółki Orlen i Lotos. We wtorek Ministerstwo Energii ogłosiło pomysł wprowadzenia tak zwanej opłaty emisyjnej. Chodzi o osiem groszy plus VAT za litr paliwa.
Zebrane w ten sposób pieniądze mają trafić na promowanie ekologicznych samochodów. Według przedstawicieli Orlenu i Lotosu kierowcy nie odczują zmian na gorsze w portfelach, bo całą opłatę wezmą na siebie obie te spółki.
Teraz w cenie litra paliwa marża wynosi około 20 groszy. Orlen i Lotos przekonują, że mogą ten swój zysk zmniejszyć o połowę. Ta opłata jest tak marginalna, że mamy odwagę wziąć ją na siebie - stwierdził szef Lotosu Marcin Jastrzębski.
"Dbałość o środowisko jest obowiązkiem nas wszystkich" - podkreśla z kolei Orlen w oświadczeniu.
Skoro nowego podatku - tak zwanej opłaty emisyjnej - nie zapłacą kierowcy - bo zapłacą go właściciele Orlenu i Lotosu, w rzeczywistości będzie to Skarb Państwa.
Dołożą się do niego również inwestorzy giełdowi, którzy kupili akcje obu spółek.
PKN Orlen podkreśla, że "opłata emisyjna może mieć realny wpływ na poprawę środowiska naturalnego w Polsce poprzez realizację projektów prośrodowiskowych, jak również ograniczających emisję przez rozwój elektromobilności i użytkowania paliw alternatywnych". Spółka zaznaczyła przy tym, że z punktu widzenia możliwości wykorzystania środków z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu (FNT), jako producent paliw, może ona aplikować o finansowanie projektów mieszczących się w zakresie zdefiniowanym przez Fundusz.
Głównym celem projektowanej przez Ministerstwo Energii nowelizacji jest utworzenie FNT, z którego środki mają wspierać rozwój rynku i infrastruktury paliw alternatywnych w transporcie, w tym m.in. energii elektrycznej, CNG, LNG, wodoru. Zgodnie z projektem do FNT miałoby trafić 15 proc. wspływów z opłaty emisyjnej, 85 proc. trafiałoby do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki.
Obowiązek zapłaty opłaty emisyjnej ciążyłby na producencie albo importerze paliw silnikowych lub na podmiocie dokonującym nabycia wewnątrzwspólnotowego. Projekt nowelizacji 2 marca został przyjęty przez Stały Komitet Rady Ministrów. W Ocenie Skutków Regulacji wspomniano, że w 2019 r. rząd planuje dzięki całej nowelizacji zebrać 1,7 mld zł, z czego do FNT trafi 340 mln zł; w ciągu 10 lat przychody FNT mają wynieść 6,75 mld zł.
Według resortu energii obłożenie paliw silnikowych opłatą emisyjną nie powinno skutkować bezpośrednim wzrostem cen paliw dla klientów detalicznych. Z kolei według PO, opłata ta spowoduje m.in. wzrost cen wszystkich artykułów spożywczych.
(ug)