Drożeją polisy ubezpieczeniowe dla cywilów, przebywających w Iraku. Krwawe zamachy oraz fala porwań cudzoziemców sprawiły, że firmy ubezpieczeniowe windują ceny, szczególnie ubezpieczeń na wypadek śmierci.
W Iraku przebywa obecnie 15 tys. brytyjskich cywilów. 10 proc. z nich to pracownicy firm ochroniarskich. Oni mają największe kłopoty z ubezpieczeniem. Szczególnie polisy na wypadek śmierci i porwań stają się coraz droższe.
Zdaniem Lloyda, jednej z największych na świecie firmy ubezpieczeniowej, pracodawcy wysyłający ludzi do Iraku stopniowo będą zobowiązywani do zwiększenia sumy wypłacanej z ich własnych kas, gdy dochodzi do tragedii.
Obecnie firma, która otrzymała kontrakt w Iraku o wartości np. 10 mln. funtów, gwarantuje swym pracownikom ubezpieczenie na życie rzędu 5 ich rocznych pensji. Biorąc pod uwagę pogarszającą się sytuację w Iraku, warunki te mogą ulec zmianie.
Reporter RMF długo szukał podobnych ofert w Polsce, ale nie znalazł nic: Nie spotkałem się z takimi ofertami - mówi jeden z lubelskich agentów ubezpieczeniowych.
Firmy mają w swej ofercie ubezpieczenia specjalne, obejmujące tzw. wyłączenia generalne. W grę wchodzą tu wyłączenia powstałe w wyniku wojen, społecznych niepokojów, ale nie ma w nich mowy o aktach terroru do jakich w Iraku dochodzi niemal codziennie.
Gdyby taka oferta objęła jednak zdarzenia w Iraku, byłaby droższa nawet 3-krotnie od podstawowej – kilkadziesiąt tys. zł.