Zamiast specjalnego programu pomocy - standardowe rozwiązania. Tylko taką ofertę ma resort pracy dla prawie 1500 ludzi zwalnianych z fabryki Fiata w Tychach. To oznacza, że prawdopodobnie pieniądze na pomoc dla zwalnianych będą znacznie mniejsze.
Jak donosi reporter RMF FM Marcin Buczek, ze wstępnych szacunków wynika, że specjalny program pomocy, przygotowany przez samorząd i urząd pracy w Tychach, miał kosztować około 16 milionów złotych. Teraz w Tychach szacują, że na razie z ministerialnych rezerw na pomoc dla zwalnianych będzie mogło być przeznaczonych około 4 milionów złotych.
Ministerstwo pracy twierdzi, że pomocowy program miasta odrzucono, bo jego analiza zajęłaby dużo czasu. W Tychach odpowiadają natomiast, że teraz z pomocy będzie mogło skorzystać mniej osób, a zdobywanie pieniędzy może być trudniejsze.
Na początku grudnia Fiat Auto Poland potwierdził zamiar zwolnienia w tym roku 1500 pracowników tyskiej fabryki. Po negocjacjach ze związkami zawodowymi skalę zwolnień minimalnie zmniejszono - pracę straci ostatecznie 1450 osób. Wręczanie wypowiedzeń rozpoczęło się 7 stycznia.