Donald Tusk chce, by zysk Narodowego Banku Polskiego mógł w przyszłym roku trafić do budżetu państwa. Według premiera, zyski będą bardzo duże "w związku z różnicą kursową". Bank w odpowiedzi wyliczył, że w zeszłym roku miał zerowy wynik finansowy i w tym roku również wynik wyniesie zero, co przełoży się na brak wpłaty z zysku do budżetu państwa.
Premier Donald Tusk po spotkaniu z prezydentem Lechem Kaczyńskim powiedział, że rząd ma pakiet pomysłów, których realizacja pozwoli uniknąć podwyższania podatków w 2010 roku. Dodał, że chce również, aby ponad 10 mld zł z prognozowanego zysku NBP za 2009 rok trafiło do budżetu.
Odnosząc się do tej wypowiedzi premiera, NBP poinformował, że "plan finansowy Banku, stanowiący podstawę prowadzenia gospodarki finansowej Banku zakłada, że w 2009 roku wynik finansowy banku centralnego (...) ukształtuje się na poziomie zerowym, co przełoży się na brak wpłaty z zysku do budżetu państwa w 2010 roku".