Grupa Lotos podnosi dziś hurtową cenę bezołowiowej 95; na stacjach benzyna podrożeje o około 2 grosze na litrze. Rośnie również hurtowa cena oleju napędowego - z Lotosu o 2 grosze na litrze, z PKN Orlen - o 3 grosze.

REKLAMA

Polscy kierowcy radzą sobie jak mogą. Najłatwiej mają ci, którzy mieszkają na terenach przygranicznych i zaopatrują się w o wiele tańszą benzynę w Rosji lub na Ukrainie. Nasz reporter rozmawiał ze studentem, który tańszą benzynę sprowadza z obwodu kaliningradzkiego. Sprzedaje paliwo za 3 złote; sam kupuje benzynę w Rosji, płacąc za każdy litr ok. 2 zł.

Parę groszy zawsze się przyda - podkreśla mężczyzna i zaznacza, że robi to całkowicie legalnie, ponieważ sprowadzenie benzyny w baku samochodu i 10 litrów w kanistrze nie jest żadną kontrabandą. Posłuchaj relacji Daniela Wołodźko:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Sprowadzanie tańszej benzyny z zagranicy to niejedyny sposób na zaoszczędzenie pieniędzy. Alternatywą mogą być bowiem biopaliwa. Małopolska Trzebinia oferuje kierowcom ON-Bio; paliwo kosztuje 3,50 zł.

Nie jest to jednak zwykły olej napędowy. Do jego produkcji użyto tanich estrów metylowych, które są wytwarzane z rzepaku. Składnik ten nie wpływa na jakość paliwa, a skutecznie obniża jego cenę. To jest jedyne w tej chwili paliwo, które może konkurować z szarą strefą - mówi Grzegorz Ślak, prezes Rafinerii Trzebinia. W Trzebini był Maciej Grzyb. Posłuchaj jego relacji:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Biopaliwo jest niestety dostępne tylko w Trzebini, na jednej stacji w Polsce.

Na drożejącym paliwie można zaoszczędzić także w inny sposób. Fachowcy radzą regularne czyszczenie jednostek napędowych, a w przypadku silników disela stosowanie także specjalnych dodatków chemicznych. Gdy po zatankowaniu pojazdu, stwierdzimy dziwną, głośną pracę silnika, do baku należy wlać specjalny preparat, który zabezpieczy silnik przed nadmiernym zużyciem, a także ograniczy dymienie.

Posłuchaj relacji krakowskiego reportera RMF, Witolda Odrobiny:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Jak dowiedział się nasz reporter, taki chemiczny „zestaw ratunkowy” to wydatek kilkudziesięciu złotych.