"Pod pretekstem ostrzegania o oszustach Ministerstwo Finansów chce ograniczyć prawo do odliczania VAT" - alarmuje "Rzeczpospolita". "Fiskus chce zepchnąć całą odpowiedzialność za oszustwa na podatników" - oceniają eksperci.

REKLAMA

"List ostrzegawczy to nowy pomysł resortu finansów na walkę z oszustwami podatkowymi. Będzie kierowany w formie specjalnego komunikatu do podatników z branż, w których dochodzi do nadużyć podatkowych, np. paliwowej. Ministerstwo opisze oszustwo, a na koniec pouczy podatników o konieczności zachowania szczególnej staranności w doborze kontrahentów i możliwości utraty prawa do odliczenia VAT - gdy zdaniem fiskusa ostrzeżenie zignorują" - wyjaśnia dziennik. Taki pomysł nie podoba się ekspertom.

"Informacje zawarte w liście będą dość ogólne, dlatego podatnik nigdy nie będzie miał pewności, że postąpił zgodnie z zaleceniami fiskusa. A to już pierwszy krok, aby narazić się na sankcje - mówi "Rzeczpospolitej" Maciej Grochulski, doradca podatkowy. "Fiskus może uznać, że skoro ostrzegł podatnika, a ten naciął się na oszusta, to nie wypełnił zaleceń zawartych w liście. Urzędnik nie musi więc niczego udowadniać i z góry pozbawi podatnika prawa do odliczenia" - tłumaczy.

W środowej "Rzeczpospolitej" także:

- Podręcznik w ogniu krytyki

- Lemingi, klucz do władzy

Rzeczpospolita