Meksyk wprowadza cła odwetowe w wysokości 15-25 proc. na amerykańskie wyroby ze stali oraz niektóre produkty rolne - podało we wtorek meksykańskie ministerstwo gospodarki. To reakcja na nałożone przez USA cła na stal i aluminium z Meksyku, Kanady i UE.

REKLAMA

Resort gospodarki opublikował listę nowych ceł, w tym 25-procentowe taryfy na stal, 20-procentowe na importowane z USA wieprzowe udźce i łopatki oraz jabłka i ziemniaki, a także cła w wysokości 20-25 procent na niektóre rodzaje sera i bourbon.

Podkreślono, że lista ta może zostać zmodyfikowana.

Jednocześnie poinformowano o otwarciu bezcłowego kontyngentu taryfowego dla importu z innych krajów udźców i łopatek wieprzowych, wynoszącego 350 tys. ton.

Minister gospodarki Meksyku Ildefonso Guajardo podkreślił również we wtorek, że w związku z wprowadzeniem ceł na wieprzowinę z USA jego kraj "z pewnością" będzie spoglądał w kierunku Europy.

Gdy w ubiegłym tygodniu Meksyk zapowiadał środki odwetowe po wprowadzeniu ceł przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa, podkreślano, że mają one dotyczyć m.in. produktów z okręgów wyborczych, o utrzymanie których Partia Republikańska Trumpa będzie walczyć w listopadowych wyborach cząstkowych (midterm). Reuters podkreśla, że ograniczenia na importowaną do Meksyku wieprzowinę mogą np. wpłynąć na wynik wyborów w będącym ważnym eksporterem tego mięsa stanie Iowa. Ocenia się, że stracić mandat może kongresman z tego stanu, Republikanin Rod Blum.

Skarga na USA do Światowej Organizacji Handlu?

W poniedziałek meksykański resort gospodarki ogłosił, że kraj zamierza złożyć skargę na USA w Światowej Organizacji Handlu (WTO), oceniając, że cła nie zostały "przyjęte zgodnie z przewidzianymi procedurami i naruszają Układ ogólny w sprawie taryf celnych i handlu z 1994 roku". Podobny krok zapowiedziały Unia Europejska oraz Kanada.

W ubiegły czwartek amerykańska administracja poinformowała, że od piatku, 1 czerwca, obowiązywać będą 25-procentowe cła na stal i 10-procentowe cła na aluminium, które Stany Zjednoczone nałożyły m.in. na kraje unijne, Meksyk i Kanadę. Do końca maja taryfy te były zawieszone.

Do ogłoszenia decyzji doszło w czasie, gdy USA, Kanada i Meksyk renegocjowały układ o wolnym handlu NAFTA. Zdaniem Trumpa umowa miała "katastrofalne" skutki dla amerykańskich miejsc pracy. W ubiegłym tygodniu Trump oświadczył, że USA mogą zrezygnować z Północnoamerykańskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (NAFTA) na rzecz odrębnych umów z obu tymi państwami. Przeciąganiem się negocjacji w sprawie NAFTA Stany Zjednoczone uzasadniły decyzję o obciążeniu także Kanady i Meksyku karnymi cłami. AFP podkreśla, że Meksyk eksportuje na rynek amerykański 80 proc. swoich produktów.

(ł)