"Przeprowadzona przez NIK analiza wykonania budżetu państwa wykazała, że w zeszłym roku rząd zastosował bezprecedensowe mechanizmy służące wypychaniu wydatków poza budżet" – stwierdził szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś. Sprawozdanie z realizacji budżetu w 2020 roku zostało zaopiniowane pozytywnie, ale Izba zauważa, że pomoc z tarcz finansowych nie była udzielana w sposób przejrzysty. Zdaniem kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli, gdyby rząd wszelkie działania związane z przeciwdziałaniem pandemii finansował ze środków Skarbu Państwa, to dług publiczny przekroczyłby prawdopodobnie 55 proc. PKB.
NIK przedłożył Sejmowi analizy wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej w 2020 wraz z uchwałą ws. absolutorium dla Rady Ministrów. Te dokumenty - wraz ze sprawozdaniem Rady Ministrów z wykonania ustawy budżetowej w 2020 roku - będą stanowić podstawę do dokonania przez Sejm oceny wydatkowania środków publicznych oraz podjęcia uchwały o udzieleniu bądź odmówieniu udzielenia absolutorium dla Rady Ministrów. NIK po raz pierwszy zastosował ocenę w formie opisowej. Kontrolerzy ocenili, że budżet państwa został wykonany zgodnie z ustawą budżetową, ale ten dokument nie obejmował wielu istotnych operacji finansowych, które miały wpływ na wzrost długu państwa.
Podczas prezentacji wyników kontroli i przed debatą NIK o finansach publicznych Marian Banaś podkreślił, że w dobie pandemii dodatkowe wydatki były konieczne, ale istotne było, żeby interwencje prowadzić w sposób jasny i przejrzysty. Tego (...) w gospodarowaniu budżetem zabrakło - zaznaczył szef NIK.
Obywatele mają prawo do wiedzy na temat tego, jak wydawane są publiczne pieniądze oraz w szczególności, według jakiej metodologii obliczany jest deficyt budżetu państwa - dodał.
Zdaniem Izby w 2020 roku - w znacznie większym zakresie niż dotychczas - zastosowano różne rozwiązania, które, choć były zgodne z prawem, to zaburzały przejrzystość i "roczność" realizacji budżetu państwa. Przedstawiająca wyniki kontroli Anna Rybczyńska zaznaczyła, że należało do nich finansowania ważnych zadań z pominięciem budżetu państwa lub korzystanie z operacji, które pozwalają na wykazanie wydatków budżetu państwa w innych okresach, niż są faktycznie ponoszone.
W 2020 roku, kolejny rok z rzędu, minister finansów przekazywał nieodpłatnie obligacje skarbowe różnym podmiotom, zmniejszając tym samym deficyt budżetu państwa. Mowa o finansowaniu o wartości 18,3 mld. Obligacje otrzymały m.in.: uczelnie wyższe, Telewizja Polska, Polskie Radio, Polski Fundusz Rozwoju, Agencja Rozwoju Przemysłu czy Bank Gospodarstwa Krajowego - wynika z danych Najwyższej Izby Kontroli.
Według NIK kolejnym przykładem operacji zaburzających przejrzystość finansów publicznych jest sposób finansowania Funduszu Solidarnościowego. Z analizy Izby wynika, że Fundusz w 2020 roku uzyskał środki z pożyczek dwóch innych funduszy celowych w wysokości 15,5 mld złotych, którzy przeznaczył na finansowanie m.in. trzynastej emerytury. Patrząc na wielkość przychodów osiąganych przez ten Fundusz, trudno jednak zakładać, że otrzymane w 2020 roku pożyczki zostaną spłacone - podkreśliła Rybczyńska.
Kontrolerzy NIK wskazali też, że część wydatków z budżetu państwa wskazanych jako wydatki zrealizowane w 2020 roku, w rzeczywistości nie została w tym okresie poniesiona. Środki te jedynie przekazano na rachunki funduszy, na których pozostały nie wykorzystane do końca 2020 roku. Dzięki temu zostały one zaliczone w ciężar deficytu 2020 r. i nie będą obciążać budżetu państwa w roku 2021. Operacje takie przekroczyły 41 mld zł. Najwyższe kwoty, o których mowa dotyczyły środków przekazanych do Funduszu Solidarnościowego, Funduszu Przeciwdziałania Covid-19 i Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg - Rybczyńska.
NIK zwraca też uwagę na nadużywanie w 2020 roku możliwości ujmowania w budżecie państwa wydatków niewygasających z upływem roku budżetowego. Ten mechanizm powinien mieć charakter incydentalny, ale w 2020 roku wydatki tego typu określono na poziomie 12 mld złotych, a rok wcześniej było to 140 mln zł. Te wydatki w dużej mierze zostały przeznaczone na finansowanie zadań realizowanych, a nawet rozpoczynanych w kolejnym roku.
Zastosowanie takich mechanizmów nie sprzyja zachowaniu przejrzystości i powoduje zaburzenie wielkości deficytu w 2020 roku. Uniemożliwia także NIK wypowiedzenie się w tym momencie o prawidłowości poniesienia wydatków, które stanowią o 15 proc. państwa. Zdaniem NIK stosowanie omówionych operacji pozwala na wykazanie w budżecie państwa dowolnego wyniku przez co plan ten przestaje mieć istotne znaczenie dla oceny sytuacji finansowej państwa - mówiła Rybczyńska.
Analizy NIK wskazują, że w 2020 roku osiągnęliśmy rekordowe przyrosty długu Skarbu Państwa, państwowego długu publicznego oraz długu sektora instytucji rządowych i samorządowych zarówno w ujęciu nominalnym, jak ich relacji do PKB
Wystąpiła najwyższa dotychczas różnica między długiem instytucji rządowych i samorządowych a państwowym długiem publicznym (224 mld zł). Wzrost tej rozbieżności był wynikiem ujęcia zobowiązań na finansowanie tarcz finansowych i antykryzysowych PFR oraz na zasilanie Funduszu Przeciwdziałania Covid-19 w długu obliczanym według metodologii unijnej i niewliczania tych zobowiązań do długu według metodologii krajowej- tłumaczyła Rybczyńska i dodała: Gdyby dłużne finansowanie zadań związanych z przeciwdziałaniem pandemii było zapewnione przez Skarb Państwa, to dług publiczny przekroczyłby prawdopodobnie 55 proc. PKB. Działania prowadzące do uniknięcia progu ostrzegawczego sprawia, że nie trzeba wdrażać rozwiązań stabilizujących finanse publiczne - podkreśliła Rybczyńska.
NIK apelowało do Ministerstwa Finansów o potrzebę planowania wydatków na istotne zadania publiczne w ustawie budżetowej, a w szczególności w budżecie państwa. Mimo że te wydatki oddziałują na wielkość długu Skarbu Państwa, to poprzez ich wyłączenie z ustawy budżetowej znajdują się poza bezpośrednią kontrolą Sejmu i opinii publicznej - podsumowano.
Przypomnijmy, w maju prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś zaprezentował raport dotyczący przygotowań do wyborów korespondencyjnych Prezydenta RP, które miały się odbyć 10 maja 2020 r.
Wówczas poinformował, że Izba skierowała do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z organizacją wyborów kopertowych przez zarządy Poczty Polskiej i PWPW.
25 maja Najwyższa Izba Kontroli poinformowała o skierowaniu zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez najważniejsze osoby w państwie. Chodziło o Mateusza Morawieckiego, Michała Dworczyka, Jacka Sasina oraz Mariusza Kamińskiego.
Z kolei we wtorek 1 czerwca Marian Banaś złożył zawiadomienie do prokuratury na Jarosława Kaczyńskiego w związku z tym, co prezes PiS mówił o nim w wywiadach.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Banaś kontra Kaczyński. Szef NIK zawiadamia prokuraturę