W Klinice Ortopedii Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie zamiast lewego biodra lekarze zoperowali 5-letniemu Kacprowi prawe biodro. Matka chłopca zarzuca lekarzowi niedbalstwo i rutynę. Jednak lekarz nie czuje się winny, bo - jego zdaniem - prawe biodro także wymagało zabiegu.
Sprawą zajęła się prokuratura. Pomyłkę wyjaśnia też Okręgowa Izba Lekarska. Reporter RMF rozmawiał z lekarzem, który operował chłopca: Jest to dla mnie bolesne doświadczenie zawodowe i życiowe - powiedział.
Jednak mimo wszystko nie ma wątpliwości: Na pewno to biodro, które zostało zoperowane ma teraz lepsze parametry mechaniczne, jest ono lepsze niż było przed operacją.
Tymczasem biodro było zdrowe i nie było mowy o jego operacji. Cały czas – jak twierdzi matka chłopca – chodziło o biodro lewe. Prawe też wymagała naszej interwencji – broni się lekarz.
Tyle, że lewe powinno być zoperowane jako pierwsze. Matka chłopca nie ma wątpliwości – ktoś coś próbuje ukryć i tuszować uzupełniając wpisy w karcie chorobowej: Podejrzewam, że zależy im, żeby rozgłosu nie było. Podejrzewam, że zależy na reputacji kliniki.
Mama Kacpra ma żal do lekarzy. Czy słusznie? Czy prawdziwe są jej podejrzenia to już rozstrzygną prokurator i rzecznik odpowiedzialności zawodowej.
16:50