Kilka godzin trwało w Łodzi poszukiwanie 8-letniego Kamila. Na szczęście chłopiec odnalazł się cały i zdrowy. Okazało się, że zabrał go sprzed szkoły nieznany mężczyzna i prowadził w stronę łódzkiego dworca.
Chłopca przez kilka godzin poszukiwali opiekunowie. O 20. zaginięcie zostało zgłoszone policji, która natychmiast rozpoczęła akcję. Okazało się to całkowicie uzasadnione, gdyż chłopcu groziło duże niebezpieczeństwo.
Na szczęście Kamil zdołał uciec mężczyźnie, który zabrał go sprzed szkoły.
8-latek dotarł do babci, a ta odwiozła go opiekunów.
Foto: Archiwumn RMF
23:15