Mięso, które świeci - choć brzmi to jak żart, żartem wcale nie jest. Taką właśnie świecącą pieczeń kupiła jedna z rodzin w Krakowie. Świeciło jak latarka mówi reporterowi RMF pani Janina. Niestety, mimo chęci, mięsa nie udało się przebadać – sanepid i weterynarz wymówili się rozpoczynającym się weekendem.
Wyłożyłam mięso na stół i ono zaczęło świecić, wydało mi się niemożliwe. Mój mąż pojechał z tym mięsem do sanepidu. W sanepidzie pani odesłała go do weterynarii no i ten lekarz powiedział, że w tej chwili nie mogą zrobić żadnych analiz, żadnych badań, bo jest przed długim weekendem - mówi pani Janina.
Jak dowiedział się reporter RMF od mikrobiologa, w pewnych warunkach świecenie mięsa jest możliwe. Sanepid utrzymuje jednak, że nie ma takiej możliwości.
Pozostaje więc wierzyć na słowo pani Janinie, albo poczekać aż podczas kolejnych zakupów trafi się inna świecąca pieczeń.
Foto: Archiwum RMF
10:00