Francuska telewizja TF1 nadała makabryczny reportaż o polskich koniach, przewożonych do rzeźni. Podróż trwa 110 godzin, żeby uniknąć kontroli zwierzęta wiezione są przez Włochy. W czasie drogi konie nie mają wody i pożywienia. Często ranią się i łamią nogi, są bite i okaleczane. W ten sposób do Włoch i Francji wjeżdża co miesiąc ponad 10 tysięcy koni.
Reportaż oparto na zdjęciach nakręconych przez niemieckiego obrońcę
praw zwierząt, Manfreda Karremanna. Twierdzi on, że grożono mu
śmiercią za nagłaśnianie tego procederu. Nie poddał się, a jego walka
zaczyna przynosić pierwsze efekty - europejskie organizacje obrony
zwierząt zajmą się tym problemem podczas listopadowego posiedzenia w
Brukseli.