Komisja Europejska przyjęła propozycję wieloletniego budżetu UE na lata 2021-2027. Zaproponowała - jak sama podkreśla - umiarkowane cięcia w najważniejszych dla Polski kwestiach: polityce spójności i rolnictwie. Podziału na koperty narodowe na razie nie ma. KE zaproponowała także uzależnienie wypłaty funduszy od przestrzegania praworządności. Jak wyjaśnił jej szef Jean-Claude Juncker, chodzi o zapewnienie należytego zarządzania finansami.
Sama Komisja Europejska przyznała, że "najważniejsza zmiana w ramach proponowanego budżetu to wzmocnienie związku między finansowaniem UE i praworządnością".
Poszanowanie praworządności jest koniecznym warunkiem należytego zarządzania finansami i efektywnego finansowania ze środków unijnych. Komisja proponuje zatem wprowadzenie nowego mechanizmu chroniącego budżet UE przed ryzykiem finansowym związanym z uogólnionymi brakami w zakresie praworządności w państwach członkowskich - podała KE.
Nowe proponowane narzędzia umożliwią Unii zawieszanie i zmniejszanie finansowania ze środków UE lub ograniczenie dostępu do nich w sposób proporcjonalny do charakteru, wagi i skali braków w zakresie praworządności - podkreśliła.
Wniosek ws. zawieszenia lub ograniczenia funduszy dla danego kraju będzie składany przez KE i przyjmowany przez kraje członkowskie.
Szef KE Jean-Claude Juncker dostał w Parlamencie Europejskim oklaski, gdy ogłosił, że Komisja proponuje ten nowy mechanizm praworządności. Jak wyjaśnił, chodzi o zapewnienie należytego zarządzania finansami. Juncker podkreślił również, że mechanizm nie jest skierowany przeciwko jakiemukolwiek państwu.
Poszanowanie praworządności jest niezbędnym warunkiem zdrowego zarządzania finansami i efektywnego wdrażania budżetu. Dlatego proponujemy nowy mechanizm, który pozwoli na ochronę budżetu przed ryzykami związanymi z efektywnością i rządami prawa. To ogólny mechanizm i nie jest ukierunkowany na konkretny kraj członkowski - mówił szef KE.
Jak jednak zauważa brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, jest tajemnicą poliszynela, że chodzi przede wszystkim o Polskę i Węgry, oskarżane przez Brukselę właśnie o łamanie zasad praworządności.
W nowym wieloletnim budżecie Komisja Europejska zaproponowała ponadto "umiarkowane" - jak sama podkreśla - cięcia w dwóch najważniejszych dla Polski obszarach: polityce spójności o 7 procent i Wspólnej Polityce Rolnej o 5 procent. To cięcia mniejsze, niż zapowiadano to jeszcze kilka dni temu.
Polityki te zostaną zmodernizowane, aby zagwarantować, że mogą wciąż przynosić korzyści przy niższym wykorzystaniu środków, a nawet będą w stanie przyczyniać się do realizacji nowych priorytetów. Polityka spójności na przykład będzie odgrywać coraz ważniejszą rolę we wspieraniu reform strukturalnych i długoterminowej integracji migrantów - zaznaczyła KE.
Komisja zapowiada, że przy przyznawaniu funduszy podstawowym kryterium nadal będzie PKB na mieszkańca - zaznacza jednak, że takie czynniki jak bezrobocie wśród młodych, zmiany klimatyczne, przyjmowanie czy integracja migrantów będą brane pod uwagę.
W ramach nowego budżetu KE chce znacząco zwiększyć liczbę pracowników unijnej agencji ochrony granic Frontex: z 1200 do 10 tysięcy. Ma to pomóc w lepszej ochronie granic zewnętrznych Unii.
Musimy wiedzieć, kto do nas przybywa. (...) Bułgaria, Grecja, Włochy, Malta, Cypr, może Polska, są bardzo obciążone tym tematem, może nawet nadmiernie. W interesie całej Europy leży, by stworzyć podstawę do tego, aby wewnętrzne kontrole graniczne nie były kontynuowane. (...) Jeśli swoboda przemieszczania się ma być w UE zachowana, to musimy kontrolować granice zewnętrzne UE. Dlatego proponujemy stopniową rozbudowę Frontexu, (...) z 1200 do 10 tysięcy pod koniec wieloletnich ram finansowych (2021-2027) - wyjaśniał w Parlamencie Europejskim unijny komisarz ds. budżetu Guenther Oettinger.
(e, m)