Znów rosną zaległe rachunki Polaków. To już w sumie 35 750 000 000 złotych. Tylko w ciągu ostatniego kwartału przybyło 75 tysięcy osób, które nie radzą sobie z terminowym regulowaniem płatności - wynika z najnowszego raportu Biura Informacji Gospodarczej.
Długi Polaków drastycznie wzrosły przez... Boże Narodzenie. Przeszacowaliśmy wtedy możliwości naszych budżetów. To może dziwić, ale na miliardy zaległości składają się głównie drobne rachunki - niezapłacone faktury za komórkę czy raty za telewizor.
Dokładamy kolejne zobowiązania o wartości 50, 100 złotych. Te długi się kumulują. Zaczynamy zalegać z rachunkami i spirala rośnie - tłumaczy autor raportu Mariusz Hildebrand.
Ponad jedna trzecia dłużników ma stosunkowo niewielkie zaległości - do 2 tysięcy złotych. Tylko jedna piąta ma zaległości przekraczające 10 tysięcy złotych. Są to kwoty do spłacenia. Mamy szansę je uregulować, jeśli podejdziemy do tego racjonalnie - uważa prezes BIG InfoMonitora.
Obecnie 2 158 708 osób nie płaci w terminie swoich zobowiązań. W ciągu ostatnich czterech miesięcy grupa ta zwiększyła się o ponad 74 tysiące osób. Najbardziej zadłużeni są mieszkańcy Śląska i Mazowsza. Ich długi w sumie sięgają odpowiednio 6,95 mld zł i 4,92 mld zł. Najmniej zadłużeni są natomiast mieszkańcy województwa świętokrzyskiego - 0,56 mld zł. Hildebrand wskazał też, że lider zestawienia BIG InfoMonitora ma ponad 96 mln zł zaległych zobowiązań. Jego dług wzrósł w ciągu ostatnich trzech miesięcy o ponad 1 mln zł.