Nie będzie tekstylnej wojny handlowej między Unią Europejską a Chinami. Po 10-godzinnym maratonie negocjacyjnym udało się ustalić, że Pekin sam ustanowi limit na eksport artykułów włókienniczych do krajów UE.
Przystępując cztery lata temu do WTO Chiny dały innym członkom organizacji prawo do ograniczenia importu chińskiej odzieży, jeżeli będzie on zagrażał rodzimym producentom tekstyliów. W pierwszym kwartale tego roku import wzrósł nawet o kilkaset procent. Europejscy producenci alarmowali, że taka sytuacja zagraża 2,5 mln pracowników branży tekstylnej na Starym Kontynencie.