Inflacja w listopadzie wzrosła rok do roku o 4,6 proc. - podał w szybkim szacunku Główny Urząd Statystyczny. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,4 proc.

REKLAMA

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie 2024 r. wzrosły rok do roku o 4,6 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,4 proc. - podał w szybkim szacunku Główny Urząd Statystyczny.

Eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego poinformowali, że zmiany wskaźnika są głównie związane z zachowaniem cen paliw, które rok do roku spadły o 6 proc.

"Pozostałe kategorie były raczej stabilne - obecnie uwagę zwraca wyższe tempo wzrostu cen żywności (4,8 proc.) oraz inflacja bazowa (szac. 4,2 proc.)" - przekazał PIE.

Co ważne, ekonomiści spodziewają się stabilizacji inflacji w grudniu i lekkiego wzrostu w pierwszym kwartale 2025 r.

"W styczniu CPI prawdopodobnie ponownie przekroczy lekko 5 proc., nawet przy zamrożonych cenach energii. Będzie to efekt szybszego wzrostu cen żywności oraz towarów przemysłowych. Na wynikach ciąży też wysokie tempo wzrostu cen usług, związane z rosnącymi kosztami pracy" - zaznaczono.

Co nas czeka później? Analitycy z PIE twierdzą, że na kolejne silniejsze spadki przyjdzie nam poczekać do wiosny.

"Przy zamrożonych cenach energii inflacja znajdzie się blisko górnej granicy celu NBP (3,5 proc.) w okolicach kwietnia-maja. W okresie wakacji prawdopodobnie krótkotrwale oscylować będzie blisko celu NBP. Niemniej odmrożenie cen energii dalej będzie czynnikiem, który wypchnie inflację poza dopuszczalne pasmo wahań w końcówce 2025 roku" - przekonują.