Chińskie indeksy giełdowe gwałtownie spadły - prawie o 7 proc. W tej sytuacji zdecydowano się wstrzymać handel na giełdzie w Szanghaju i Shenzhenie. Po ten środek sięgnięto w Chinach pierwszy raz. Giełdy w innych krajach również dołują. Mocno stracił też WIG.

REKLAMA

Eksperci tłumaczą spadki w Chinach zeszłotygodniowym raportem, który wykazał zmniejszanie się aktywności prywatnych małych i średnich przedsiębiorstw w tym kraju.

Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Chin, spadł niespodziewanie w grudniu do 48,2 pkt. z 48,6 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca - podano wyliczenia Caixin Media i Markit Economics. Analitycy spodziewali się w XII 48,9 pkt.

Agencja Associated Press pisze, że katalizatorem tej sytuacji były te niepomyślne dane dotyczące produkcji w Chinach, a także napięcia na Bliskim Wschodzie.

Grudzień 2015 r. był dziesiątym z kolei miesiącem spadku chińskiej produkcji przemysłowej.

Japoński indeks Nikkei 225 spadł o 3,1 proc., hongkoński Hang Seng o 2,7 proc., południowokoreański Kospi o 2,2 proc. Spadały kursy akcji w Australii, na Tajwanie i w Azji Południowo-Wschodniej.

Spadki zanotowano też na giełdach europejskich. Brytyjski FTSE 100 spadł o 1,9 proc., niemiecki DAX o 3,3 proc., a francuski CAC 40 - o 2,1 proc. Przewiduje się, że spadek będzie również na Wall Street. Mocno traci też WIG - po godzinie 15 - o 2,40 proc. WIG 20 z kolei traci 3,0 proc.

(abs)