Fed, amerykański bank centralny, zdecydował o kolejnej podwyżce głównej stopy procentowej o 0,25 pkt procentowego. Jest to najmniejsza podwyżka od marca ubiegłego roku, co ma związek ze spadającą inflacją. Zaznaczył jednak, że prawdopodobnie potrzebne będą kolejne podwyżki.
Jak podał w komunikacie Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC), przedział stopy funduszy federalnych został podniesiony do poziomu 4,50-4,75 proc.
Jest to decyzja zgodna z oczekiwaniami ekonomistów i komentatorów, którzy spodziewali się zmniejszenia tempa podwyższania w reakcji na opadający poziom inflacji.
Inflacja cokolwiek złagodniała, ale wciąż pozostaje na podwyższonym poziomie - napisano w oświadczeniu FOMC. Jednocześnie Komitet zaznaczył, że spodziewa się, że konieczne będą kolejne podwyżki, by doprowadzić inflację do celu poniżej 2 proc.
Jak ocenia portal Axios, słowa o podwyżkach w liczbie mnogiej mogą zawieść część analityków, którzy spodziewali się jeszcze tylko jednej podwyżki stóp.
W grudniu Fed podniósł stopy o 0,5 p.p. (50 punktów bazowych) po czterech z rzędu podwyżkach o 0,75 p.p., by zahamować wzrost cen i schłodzić gospodarkę. Była to najniższa podwyżka od marca 2022 r., kiedy bank centralny zaczął podnoszenie stóp z poziomu bliskiego zeru.
Główny wskaźnik inflacji, CPI, w grudniu spadł o 0,1 proc. z miesiąca na miesiąc i z 7,1 proc. do 6,5 proc. w ujęciu rocznym. Ekonomiści spodziewają się kolejnego spadku w styczniu. Preferowany przez Fed wskaźnik PCE (Personal Consumption Expenditure, indeks cen wydatków konsumpcyjnych) spadł w styczniu o 0,5 proc. z poziomu 5,5 do 5. Trend ten utrzymuje się od ponad pół roku.
Dane te w połączeniu z lepszym od oczekiwanego wzrostem amerykańskiego PKB w ostatnim kwartale ub.r. oraz wciąż niskim bezrobociem dały nadzieję na opanowanie inflacji przy jednoczesnym uniknięciu recesji.
Jak powiedziała w styczniu ekonomistka Białego Domu Heather Boushey, dane wskazują, że amerykańska gospodarka "jest w bardzo dobrej pozycji, by osiągnąć to miękkie lądowanie, o którym wszyscy mówią".
Wszystko wskazuje na to, że Fed zbliża się do końca serii podwyżek stóp procentowych. A to oznacza, że dolar słabnie między innymi wobec euro - Europejski Bank Centralny bowiem zapowiada kontynuację zaostrzania polityki pieniężnej, przy jednoczesnym spadku inflacji w strefie euro.