"W Europie jest dotychczas wyjątkowo ciepło tej jesieni. Nie wiemy, jak to będzie wyglądać w najbliższych miesiącach, ale z tego powodu, że jest ciepło, mamy pełne magazyny" - mówił Daniel Czyżewski z portalu Energetyka24 w rozmowie z Bogdanem Zalewskim dla Radia RMF24.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Ceny gazu ziemnego spadają. Wszystko dzięki ciepłej jesieni w Europie. Sytuacje zachodzące na rynku energetycznym tłumaczył Daniel Czyżewski w rozmowie dla Radia RMF24.
Wydaje się, że z odsieczą Europie w tej wojnie ekonomicznej, wojnie gazowej, energetycznej przyszła po prostu pogoda. Trzeba jasno powiedzieć, że mamy trochę szczęścia w całej tej sytuacji. Opatrzność, Bóg, Natura, jak kto woli, odgrywa pewną rolę - mówił ekspert.
Dzięki tej słonecznej pogodzie jest ciepło w Europie. W Polsce też, choć różnie bywa, ale w Europie jest wyjątkowo ciepło tej jesieni. Nie wiemy, jak to będzie wyglądać w najbliższych miesiącach, ale z tego powodu, że jest ciepło, mamy pełne magazyny. Udało się, wbrew oczekiwaniom i wbrew całemu sceptycyzmowi związanemu z zasobami gazu, udało się napełnić magazyny w imponujący sposób, bo średnia unijna to jeszcze niedawno ponad 90 proc., jeżeli chodzi o wypełnienie magazynów - mówił dalej.
Daniel Czyżewski zaznaczał, że kryzys energetyczny zaczął się już w ubiegłym roku, kiedy to Gazprom opróżniał swoje magazyny w Europie: Dzisiejsza cena, czy z ostatnich dni nie była widziana właściwie od czerwca 2021 roku, czyli od początku kryzysu gazowego, który zaczął się w zeszłym roku.
Na pytanie, czy Putin przeliczył się, licząc na kryzys, Czyżewski odpowiedział, że trzeba przyznać, że strategia wywołania kryzysu w Europie przez Rosję była dobra. Była bardzo dobrze przemyślana i bardzo dobrze zaplanowana jak do tej pory. Mówi się o wysokich cenach energii, o nadchodzącej trudnej zimie, ale według eksperta Europa dobrze sobie radzi.
Na razie Europa się broni. Wydaje się, że jeżeli taka pogoda się utrzyma, jeżeli zdołamy sprowadzić jeszcze więcej gazu z alternatywnych źródeł w postaci LNG, czy być może zbudować szybko nowe gazociągi i terminale LNG, to wygramy tę wojnę gazową, wojnę ekonomiczną - mówił dalej. Obecne ceny to pierwszy prognostyk, który wskazuje na to, że Rosja zaczyna przegrywać tę wojnę.
Zapytany o raport Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który wskazuje na rekordowe ceny energii w 2023 roku, Czyżewski stwierdził, że bardzo trudno jest prognozować przyszłość w obecnej sytuacji, gdzie mamy tyle niestabilnych czynników, które mogą odegrać kluczową rolę. Przykładem jest chociażby niespodziewanie ciepła jesień.
Mamy tu bardzo dużo niewiadomych i, z całym szacunkiem dla analityków z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, to wciąż są tylko prognozy - podsumował.
/oprac. Rafał Szarek