Linie British Airways zwróciły się do swoich pracowników z dramatyczną prośbą o pomoc w ratowaniu firmy przed bankructwem. W liście skierowanym do 40 tysięcy pracowników, szef linii lotniczych prosi ich, by zgodzili się pracować za darmo.
Zarząd chce, by ochotnicy funkcjonowali na tych zasadach cztery tygodnie. Ma to być częścią strategii, które w tym desperackim piśmie nazwano walką o przetrwanie.
W ubiegłym tygodniu naczelny dyrektor British Airways ogłosił, że on sam nie będzie w tym roku pobierał pensji. Zrobił to zaraz po ogłoszeniu przez firmę rekordowego spadku w dochodach.
Pracownikom brytyjskiego przewoźnika już grożą masowe zwolnienia. Zatrudnienie może stracić nawet 4 tysiące osób. W obliczu światowego kryzysu linie British Airways, by utrzymać się na powierzchni muszą obniżyć swoje loty.
W ostatnim roku linie British Airways odnotowały stratę w wysokości ponad 400 milionów funtów.