Polska będzie musiała oddać źle wydane pieniądze z Unii Europejskiej. Chodzi o 3 miliony euro, które dostaliśmy na przygotowanie kraju do wykorzystania przyszłych unijnych dotacji rolnych.
Nasze zastrzeżenia dotyczą procedury przyznania kontraktu z 1998 roku, powiedziała Petra Erler z gabinetu politycznego komisarza Unii do spraw poszerzenia - Guentera Verheugena. Zaprzeczyła jednocześnie doniesieniom naszej prasy, jakoby Verheugen wysłał w tej sprawie list do polskich władz. Ta z kolei napisała, że domaga się on zwrotu „przynajmniej 30 milionów euro”, przyznanych przez Unię na tworzenie Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli. Miała się tym zająć wybrana przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, w nie do końca czytelny sposób, spółka Agro-Comp. „Unia nie żartuje, gdy w grę wchodzą pieniądze jej podatników.” - twierdzą dyplomaci Piętnastki. Wicepremier, minister rolnictwa - Jarosław Kalinowski, nie chce komentować sytuacji w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Czeka on na zakończenie kontroli prowadzonej przez Komisję Europejską oraz Najwyższą Izbę Kontroli.
22:45