50-procentowy podatek, ulga internetowa, możliwość wspólnego rozliczania się wdów i wdowców - to niektóre zmiany w systemie podatkowym na 2005 rok. Wraz z portalem Interia.pl przygotowaliśmy dla Was podatkowy raport.
W systemie podatkowym na przyszły rok jest jednak kilka przemilczanych do tej pory nowinek, które zafundowali nam posłowie do spółki z rządem. Spróbujemy wyjaśnić kilka bardziej tajemniczych podatkowych zaklęć, jak chociażby "obowiązek opodatkowania z tytułu świadczeń nieodpłatnych lub częściowo odpłatnych dla osób nabywających świadczenia".
Pod tą formułką kryje się obowiązek zapłacenia podatku od tak zwanego zakupu okazyjnego. Rządzącym nie podobało się bowiem, że obywatel posiadający firmę może kupić coś taniej. Prosty przykład to zakup samochodu. Jeśli ktoś zechce sprzedać nam go po niższej cenie niż rynkowa, to zamiast się cieszyć, będziemy mieli z tego powodu problemym.
Jeżeli ta rozbieżność jest znaczna, np. cena rynkowa wynosi 25 tysięcy, a nabywa się go za 15 tysięcy, to będziemy musieli wytłumaczyć organowi podatkowemu, skąd ta różnica wynika - tłumaczy Ireneusz Krawczyk.
Kłopot w tym, że jak tłumaczy Krawczyk fiskusowi nie wystarczy tłumaczenie, że sprzedający darzy nas po prostu sympatią. Jest natomiast inna dobra wiadomość; od nowego roku pracodawcy w koszty uzyskania przychodu będą mogli zaliczyć tylko te wynagrodzenia, które naprawdę zostały wypłacone.