Nieprawdopodobne i zaskakujące - tymi słowami warszawska prokuratura podsumowała zeznania Bogdana G., głównego świadka Andrzeja Leppera. To właśnie Bogdan G. miał potwierdzić zarzuty stawiane ministrom i parlamentarzystom w sejmowym przemówieniu Andrzeja Leppera.
Prokurator okręgowy – Jerzy Łabuda, mówił też o rewelacjach, o których zeznawał świadek. Bogdan G. twierdzi podobno, że był kurierem i na zlecenie pomawianych przez Leppera polityków przewoził po całej Europie tajne dokumenty, w zamian za które otrzymywał plany różnych obiektów. Ponadto ma zdjęcia członków plemion afgańskich, których rozpoznał, po długich brodach. Jego zdaniem przylecieli oni do Polski helikopterem. Wszystko to budzi poważne wątpliwości prokuratury, która oficjalnie ocenia zeznania Bogdana G. jako „co najmniej mało wiarygodne”. To postępowanie od kilkunastu dni budzi w Polsce olbrzymie emocje. Wczorajsze zeznania nie oznaczają końca sprawy. Zdecyduje o nim minister sprawiedliwości, po otrzymaniu wniosku z prokuratury apelacyjnej, która na razie będzie kontynuowała postępowanie.
Foto: Archiwum RMF
06:15