Najdłuższa prywatyzacja nowoczesnej Europy - na takie niechlubne miano może chyba zasłużyć wciąż nierozstrzygnięta prywatyzacja Rafinerii Gdańskiej. Proces rozpoczął się na początku 2001 roku rząd Jerzego Buzka. Ostatnio problemy prywatyzacji gdańskiej firmy stały się powodem poważnych pęknięć w eseldowskim rządzie. Z posadą musiał się w końcu pożegnać Sławomir Cytrycki.
Przypomnijmy, Cytrycki, chciał doprowadzić do fuzji PKN Orlen i Rafinerii Gdańskiej, by potem pakiet akcji sprzedać jakiemuś inwestorowi. To jednak oznaczałoby unieważnienie przetargu z udziałem konsorcjum ROTCH-PKN Orlen.
Wyeliminowanie ROTCHA z gry nie podoba się zarządowi Orlenu, a jeszcze bardziej jednemu z wpływowych akcjonariuszy tej spółki, Janowi Kulczykowi. Najbogatszemu Polakowi marzy się bowiem zawarcie triumwiratu z węgierskim MOL-em i austriackim OMV, który mógłby się bronić przed zakusami syberyjskich szejków. Dodajmy, że autorem tego pomysłu był Andrzej Modrzejewski, były szef Orlenu, zatrzymany przez służby specjalne.
Rządowy program prywatyzacji sektora naftowego dopuszcza jeszcze wniesienie do gdańskiej spółki akcji lub majątku rafinerii południowych, a także firmy wydobywczej Petrobaltic. Taka konsolidacja umożliwiałaby stworzenie grupy kapitałowej LOTOS.
Reporterka RMF Beata Lubecka sprawdzała, która z opcji ma najwięcej szans na zwycięstwo. Posłuchaj jej relacji:
Foto: Archiwum RMF
15:05