Sprawca wypadku w którym rannych zostało 9 dzieci jeszcze dzisiaj stanie przed prokuratorem. Wczoraj w Chełmie kierujący Peugeotem 205 wpadł w grupę uczniów wychodzących ze szkoły. Kierowca był trzeźwy, a ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną wypadku była nadmierna prędkość.
4 osoby, które doznały wczoraj najlżejszych obrażeń, po opatrzeniu zostały odesłane do domów. Pozostali ranni wciąż przebywają w szpitalu.
Najcięższe obrażenia to uraz głowy i złamanie otwarte nogi. Lekarze zapewniają jednak, że życiu żadnego z poszkodowanych dzieci nic nie zagraża.
Policja zdołała już ustalić, że kierowca Peugeota jechał zbyt szybko. Najprawdopodobniej w samochodzie pękła także opona. Wykonując manewr omijania, kierowca stracił panowanie nad kierownicą, staranował barierki ochronne i wjechał w grupę dzieci.
Najprawdopodobniej, gdyby przed szkołą nie było tej bariery, doszłoby do maskary.
Foto: Archiwum RMF
12:55