Producenci, hurtownicy i sklepikarze z całej Polski powinni teraz ważyć cukier, liczyć słodycze i wszystkie towary, które mają w sobie więcej niż 10 proc. cukru. Do środy muszą złożyć sprawozdanie z tego, jakie zapasy cukru mieli 1 maja
Cała Polska liczy więc nie tylko cukier w postaci kryształków, ale także ten ukryty w innych produktach spożywczych - cukierkach, ciastkach, a nawet sokach i jogurtach.
Zgodnie z przepisami do 30 czerwca przedsiębiorstwa, które w dniu wejścia Polski do Unii Europejskiej miały w swoich zapasach więcej niż 5 ton cukru, muszą złożyć informacje o słodkich zapasach. Jeśli okaże się, że przetrzymały zbyt dużo słodkości - zostaną ukarane. Na razie tylko 52 firmy wywiązały się z tego obowiązku.
Większość z firm, których dotyczy obowiązek policzenia cukru, nie ma o tym pojęcia. W poznańskiej hurtowni słodyczy był reporter RMF FM Łukasz Wysocki, sprawdzał ilość cukru między innymi w ciastkach:
Hurtownicy zwracają uwagę na fakt, że producenci wyrobów cukierniczych, pomimo próśb, nie dostarczają informacji na temat zawartości cukru w ich wyrobach.
Do niedawna nawet urzędnicy mieli problem z policzeniem cukru. Dopiero w ubiegły piątek powstała lista produktów zawierających ponad 10 procent cukru. Firmy muszą policzyć te wyroby w ciągu dwóch dni, a w wykazie jest ich ponad 20 tysięcy.
Natomiast minister rolnictwa Wojciech Olejniczak uspakaja, że uczciwe firmy nie mają się czego bać - to jest ustawa, która miała eliminować spekulantów, albo nastraszyć tych, którzy chcieliby pospekulować.