Mur, który Izrael buduje na Zachodnim Brzegu jest problemem, który utrudni stworzenie państwa palestyńskiego – uważa prezydent USA George W. Bush. Wg Izraela, mur ma powstrzymać zamachy Palestyńczyków. Ci zaś mówią o nim krótko – to nowy mur berliński.
Bush powiedział, że na sprawę budowy muru należy spojrzeć w szerszym kontekście możliwości stworzenia warunków do powstania państwa palestyńskiego, żyjącego po sąsiedzku z Izraelem. Jego zdaniem, płot po prostu może utrudnić funkcjonowanie państwa palestyńskiego, którego powstanie (zgodnie z tzw. mapą drogową) przewidziano na 2005 rok.
Ważne jest powstanie państwa palestyńskiego, bo wówczas, naszym zdaniem, świat będzie bardziej pokojowy, Izrael będzie bezpieczniejszy, a Palestyńczycy zyskają nadzieję - mówił Bush.
Jak się okazuje, słowa Busha poskutkowały niemal natychmiast. "New York Times" pisze, powołując się na wysokich rangą przedstawicieli Izraela, że Tel Awiw zgodził się nie budować fragmentów płotu, które niepokoją Waszyngton. Prace zostaną wstrzymane do czasu osiągnięcia kompromisu z administracją Busha w tej sprawie.
11:40