Obecność na pokładzie samolotu należącego do australijskich linii Qantas czterech Arabów sprawiła, że załoga samolotu odmówiła startu. Okazało się jednak, że mężczyźni byli oficjalnymi gośćmi australijskiego wojska.
Trzech Arabów siedziało w klasie biznesowej, a jeden w ekonomicznej. Gdy zobaczyli ich pracownicy Qantas z personelu pokładowego, powiedzieli, że boją się terrorystów i że nie będą z nimi lecieć. Załogę wymieniono. Minęła godzina, zanim start był możliwy.
Tymczasem okazało się, że Arabowie, pochodzący ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, składali w Australii wizytę na zaproszenie wojsk lotniczych i rozmawiali tam na temat współpracy obu krajów w dziedzinie wojskowej. Podróżowali w towarzystwie przedstawiciela australijskiego resortu obrony.
11:20