Wymiar oczek w klatkach dla kur, poziom lesistości lasów, czy długość górniczych szpad - to nie żart, tak ważnymi dla kraju problemami zajmują lub zajmowali się posłowie. Ale absurdalne, czy wręcz głupie przepisy – jak się okazuje – to nie tylko domena polskich prawodawców.

REKLAMA

W Sejmie poprzedniej kadencji posłowie wiedli gorące spory na temat poziomu lesistości lasów i różnic między zalesianiem a zadrzewianiem.

Niedawno Sejm uchwalił ustawę o ochronie zwierząt, w której opisano, w jakich warunkach mogą przebywać kury – debatowano o rozmiarach klatek, ale też o rozmiarach oczek siatki, z której klatki są budowane. Pod uwagę brano także kąt nachylenia ścianek i oświetlenie. Takich przepisów wymaga od nas Unia Europejska – tłumaczy Zbigniew Kuźmiuk z PSL.

Śmieszne i tragiczne zarazem były próby zablokowania przez grupę posłów wydatków na budowę wałów przeciwpowodziowych. Parlamentarzyści dowodzili, że najlepszą metodą zapobiegania powodziom jest sadzenie lasów.

Długo dyskutowano też o ustawie przywracającej mundury wojskowe z 1936 roku. Mundurów żołnierzom nie przywrócono, ale dano je górnikom wraz z... honorowymi szpadami.

Ciekawa była też uchwała na temat przywrócenia... dyscypliny wśród uczniów w szkołach. Równie dobrze można było przyjąć uchwałę potępiającą np. mlaskanie przy obiedzie. Wszystko jednak przed posłami.

Polska nie jest jedyna na światowej mapie absurdalnych pomysłów i ustaw. Są kraje, gdzie władcy - niemal absolutni - wymyślają kompletnie idiotyczne ustawy, a na dodatek zwariowane prawa z niedawnej przeszłości niby nie obowiązują, ale formalnie ciągle są częścią systemu prawnego.

Tak właśnie jest w krajach byłego Związku Radzieckiego, obecnej Wspólnoty Niepodległych Państw. W Turkemnistanie w restauracji kobieta nie może wypić więcej niż 1 kieliszek wina – za przekroczenie normy grożą wysokie kary.

W Kazachstanie nie wolno do urzędnika państwowego odezwać się w obcym języku, a w Kirgizji policjanci drogówki muszą zgłaszać swym przełożonym, ile łapówek dostali danego dnia.

Ciekawie też jest w Rosji, gdzie wciąż – zapewne przez zaniedbanie – obowiązuje np. przepis zakazujący kontaktów z obcokrajowcami w celu zakupu towarów. Trudno powiedzieć, jak ten przepis obchodzą importerzy. Na podstawie tych samych przepisów nie można także grać w ruletkę i pokera – mimo to, w Moskwie działa bardzo dużo kasyn..

Kodeks z lat 20. XX wieku zezwala z kolei na konfiskatę majątku tych, którzy uciekli z Rosji z przyczyn politycznych.

Przykłady absurdalnych ustaw można też znaleźć za Oceanem. Jednym z bijących wszelkie rekordy jest prawo wprowadzone kilka lat temu w Teksasie. Zgodnie z jego zapisami przestępca powinien ostrzec swą ofiarę przed zamiarem popełnienia przestępstwa najpóźniej 24 godziny wcześniej. Co więcej, powinien jej przedstawić szczegółowy opis planowanego przestępstwa. To chyba faktycznie prawdziwy rekord głupoty prawodawców...

17:30