Trzech kibiców zostało rannych w wypadku na trasie 11. Rajdu Rzeszowskiego. Samochód jednego z zawodników wypadł z trasy i uderzył w betonowy słup, który przewracając się ranił widzów. Poszkodowani trafili do szpitali, stan jednego z nich jest ciężki.
Jeden z trójki kibiców już wrócił do domu. Miał tylko ranę łokcia, która okazała się zupełnie niegroźna. Stan pozostałych dwóch kibiców jest poważniejszy.
Jeden z otwartym złamaniem uda lewego, drugi pacjent z urazem czaszkowo-mózgowym po diagnostyce, po której stwierdzono rozległy obszar stłuczenia mózgu przyjęty do oddziału neurochirurgi - mówił dyżurny lekarz izby przyjęć rzeszowskiego szpitala nr 2, doktor Robert Karnat.
Trzeci, najciężej poszkodowany pacjent to strażak, który brał udział w zabezpieczaniu rajdu. Ranny w głowę mężczyzna nadal nie odzyskał przytomności. Wypadek wydarzył się kilometr przed metą 9. odcinka specjalnego. Prowadzący feralne auto Zbigniew Gabryś został odwołany z trasy rajdu.
Foto: Michał Szpak RMF
07:00