Prezydent Tarnowa dostanie dwa razy większy dodatek do pensji - zdecydowała lewicowa rada miasta. Podwyżka nie musiała być tak wysoka, ale radni uznali że prezydent na nią zasłużył. Co ciekawe rada zrobiła to pod nieobecność samego zainteresowanego, który w tym czasie wypoczywał. W mieści wrze.
Po ogłoszeniu decyzji rady w Tarnowie po prostu zawrzało. Tym bardziej, że kwoty, o których mowa, naprawdę mogą zawrócić w głowie. Prezydent zarabiał do tej pory 10200 zł. Dostawał też 1,3 tys. zł dodatku. I właśnie o ten dodatek, który będzie wynosił 2,5 tys. zł, rozgorzała wojna.
Sam prezydent czuje się doceniony; nie widzi też nic złego w tym, że nie było go na sesji, kiedy przyznawano mu pieniądze. Tłumaczy, że w ramach zaplanowanego wcześniej urlopu, szusował na nartach.
Prezydent mówi, że pracuje dużo więc powinien dużo zarabiać, poza tym wysoka pensja sprawia, że nie szuka nigdzie indziej dodatkowego zatrudnienia.
Radni opozycji, wraz z mieszkańcami miasta mówią wprost – to skandal, tym bardziej, że w Tarnowie pieniędzy brakuje praktycznie na wszystko. Jak komentowana jest decyzja rady? Posłuchaj: