140 tys. nowych mieszkań rocznie - według rządowego programu gospodarczego "Infrastruktura - klucz do rozwoju" - miało już być budowanych za dwa lata. Jednak od trzech lat z roku na rok jest coraz gorzej, mniej budują spółdzielnie i deweloperzy, spada liczba wydawanych pozwoleń na budowę. Według danych GUS-u od początku roku oddano do użytku tylko 54,5 tys. mieszkań.
Eksperci budowalani z dwudziestu organizacji pozarządowych podczas Kongresu Budownictwa Mieszkaniowego uznali, że sytuacja jest dramatyczna. Według nich wpływ na nią ma na pewno ubożenie społeczeństwa, ale nie tylko.
Mówią również, że gdyby rząd wsparł tę dziedzinę, budownictwo mogłoby stać się kołem zamachowym gospodarki. Nie chodzi o wykładanie pieniędzy z budżetu, ale o solidny program wsparcia budownictwa: łagodzenie przepisów, walka o niższy VAT po wejściu do Unii czy system gwarancji kredytowych.
Według ekspertów 140 tys. mieszkań rocznie to jedynie mrzonka, bo rząd nie ma woli ani żadnego rozsądnego planu wsparcia budownictwa.
Co robi rząd, by budowano więcej mieszkań i domów? Przygotował ustawę o preferencyjnych, 8-procentowych kredytach hipotecznych, które miały być dostępne jesienią. Jest wrzesień, a o tanich kredytach można tylko pomarzyć. Po pierwszym czytaniu ustawa utknęła w Sejmie i nie wiadomo, kiedy zostanie uchwalona.
Foto: Archiwum RMF
19:35