Komisja Europejska chce wprowadzić obowiązek ujawniania przez rządy państw członkowskich umów energetycznych z krajami spoza Unii. Np. Niemcy czy Włochy będą musiały pokazać swoje umowy gazowe z Rosją. Jak donosi korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, w kuluarach Parlamentu Europejskiego, który dyskutuje nad projektem, mówi się, że to… nieudolność ministra Waldemara Pawlaka w negocjacjach z Rosją zainspirowała Komisję do przedłożenia nowej ustawy.
Gdy w 2010 roku wyszło na jaw, że przygotowywana przez Pawlaka umowa gazowa utrzymuje monopol Gazpromu, Bruksela musiała pomóc Polsce w negocjacjach z Rosją. Warszawa musiała więc ujawnić Komisji treść umowy. Teraz KE chce zrobić z tego regułę i będzie żądać ujawniania treści każdej umowy energetycznej zawieranej z państwem spoza Unii. Zamierza sprawdzać, czy umowy są zgodne z zasadami wspólnego rynku, a szczególnie zwróci uwagę na dostęp unijnych firm do infrastruktury przesyłowej.
Firmy energetyczne starają się jednak uzyskać poprawki w tekście, który trafił do europarlamentu. Chodzi o to, by ujawnianie umów międzyrządowych nie oznaczało odkrywania tajemnic handlowych.
Projekt będzie głosowany pod koniec tygodnia w komisji ds. przemysłu, a następnie trafi na sesję plenarną. Jak dowiedziała się korespondentka RMF FM, łotewski sprawozdawca Kristjanis Karins zapewnił, że dokument jest korzystny dla krajów byłego bloku wschodniego. Nadzór Komisji nad umowami np. z Rosją da bowiem gwarancję większego bezpieczeństwa energetycznego.