Polska nadal nie złożyła pierwszego wniosku o wypłatę funduszy z Krajowego Planu Odbudowy. Premier Mateusz Morawiecki obiecywał, że wniosek o wypłatę środków trafi do Brukseli do końca października. 2 listopada, wniosku nadal nie ma. Podobnie jak nowego terminu, kiedy dokument mógłby zostać złożony.
Wniosek o wypłatę KPO nie został złożony, ponieważ Polska nadal nie wypełniła zapisów dotyczących kamieni milowych.
Rząd przyznaje, że nie wypełnił nie tylko zobowiązań z zakresu zmian w wymiarze sprawiedliwości, ale także innych - dotyczących między innymi Komitetu Monitorującego czy zmian w Regulaminie Sejmu.
Złożenie wniosku o wypłatę nie ma więc sensu, bo i tak spotka się z decyzją odmowną, choć kilka tygodni temu premier zapewniał, że zostanie złożony najpóźniej do końca października. Obecnie nie ma nawet mowy o nowym terminie, kiedy wniosek mógłby zostać wysłany.
Złożymy go wtedy, kiedy będziemy przekonani, że Komisja Europejska będzie interpretowała te przepisy i zobowiązania w taki sam sposób, jak wtedy, kiedy były one ustalane - zadeklarował rzecznik rządu Piotr Muller. Nie wiadomo jednak, co podlega interpretacji. Jasne kryteria weryfikacji kamieni milowych nie zmieniły się od czasu ich akceptacji.
W wielostronnicowym dokumencie, który Polska zaakceptowała, wymienione są konkretne zobowiązania wraz z terminem ich realizacji oraz kryteriami weryfikacji. I tak, na koniec drugiego kwartału 2022 roku, Komisja Europejska wyznaczyła termin na likwidację Izby Dyscyplinarnej i na umożliwienie sędziom pokrzywdzonym przez jej decyzję ponownego przeanalizowania ich spraw. Na potrzeby weryfikacji Bruksela czeka między innymi na listy wniosków o ponowne rozpatrzenie spraw oraz dat pierwszych rozpraw. Podobne, jasno wyrażone oczekiwania sprecyzowane są też wobec pozostałych kamieni milowych.
Szczegóły rozmów między polskim rządem a Komisją starają się śledzić opozycyjni senatorowie. Bogdan Klich w ramach kontroli parlamentarnej żądał od Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej listy konkretnych programów i inwestycji, które miały być realizowane w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Bezskutecznie. Resort odpowiedział jedynie, że konsultacje nadal trwają i że do czasu ich zakończenia dokumenty nie będą udostępniane.
We wrześniu szefowa KE Ursula von der Leyen przemawiając na Uniwersytecie Princeton w USA stwierdziła, że "na teraz" Polska nie spełnia warunków KPO i nie będzie wypłaty środków.
Najpierw szefowa Komisji wyjaśniła, jak działa Krajowy Plan Odbudowy: jeśli państwo wykona umowę, to zostaną wypłacone pieniądze. Przypomniała, co nakazuje orzeczenie TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej i dokonała oceny.
Władze polskie nie chcą zmienić prawa w sposób, w jaki zapisaliśmy to w umowie w kwestii przywracania niezawisłości sądownictwa. Dlatego nie możemy i nie wypłacimy żadnych pieniędzy. To są fakty na teraz - powiedziała szefowa KE.
Ursula von der Leyen negatywnie zatem oceniła wypełnienie przez Polskę warunków dotyczących niezależności sądownictwa, które zapisano w tak zwanych "kamieniach milowych".
Przypomnijmy, że w lipcu szefowa KE Ursula von der Leyen powiedziała, że nowa ustawa o Sądzie Najwyższym (tzw. prezydencka) nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej. Chodzi o to, że ustawa prezydencka nie gwarantuje, iż sędzia który powoła się na wyroki TSUE lub zwróci się do TSUE o opinie, nie zostanie za to ukarany.
Szefowa KE przyznała, że sprawa z Polską jest "trudna", bo rząd używa narracji, wedle której to eurokraci z Brukseli nie chcą dać pieniędzy, mimo że nasz kraj pomagając Ukraińcom "zasłużył" na te środki. Szefowa KE stwierdziła, że te dwie sprawy, które łączy w swoich komunikatach rząd - nie mają ze sobą nic wspólnego. Wychwalała gościnność Polaków i ich reakcję na falę uchodźców wojennych, jednak przypomniała, że władze muszą dokonać niezbędnych reform, jeżeli chcą pieniędzy.
Komisja Europejska na początku czerwca zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. To krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy.
KE zaznaczyła m.in., że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".
15 lipca weszła w życie zainicjowana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstała Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Prezydent podkreślał, że celem nowelizacji jest naprawienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju oraz "danie rządowi narzędzia" do zakończenia sporu z Komisją Europejską i odblokowania Krajowego Planu Odbudowy.
Zmian w SN oczekiwała KE w związku z decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE z lipca ubiegłego roku. Komisja m.in. od zmian w tym zakresie uzależniała akceptację KPO i wypłatę Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy.