Takiego wywiadu jeszcze państwo nie czytali! - pisze w wydaniu internetowym niemiecki dziennik "Handelsblatt" we wstępie do swej rozmowy z szefem największego francuskiego banku BNP Paribas, Baudouinem Protem. Prot wielokrotnie przeredagowywał swe odpowiedzi, by w końcu... całkiem je wycofać. Gazeta postanowiła więc opublikować swe pytania, pozostawiając puste miejsca tam, gdzie powinny się znaleźć odpowiedzi francuskiego bankiera.
Na jakie tematy szef największego francuskiego banku wolał się nie wypowiadać? Na temat kryzysowych nastrojów w Europie i rzeczywistej sytuacji rynków finansowych, na temat składanych przez przywódców poszczególnych państw obietnic przywrócenia dyscypliny budżetowej itp.
Baudouin Prot postanowił też nie ujawniać, co sądzi o zaufaniu rynków do Włoch, jak ocenia szanse Francji na zachowanie najwyższego ratingu, wolał też nie zdradzać, czy problemy francuskiego sektora bankowego nie spędzają mu snu z powiek.
Czytelnicy "Handelsblatt" - renomowanego dziennika gospodarczego - ostatecznie nie dowiedzieli się też, co francuski bankowiec sądzi o perspektywie wzrostu gospodarczego w Europie. Prot wolał też nie ujawniać, czy osobiście pokłada zaufanie w sektorze bankowości. Nie podzielił się też wiedzą na temat sytuacji finansowej BNP Paribas, odmówił porównania obecnej sytuacji sektora bankowego do sytuacji amerykańskiego banku Lehman Brothers, który splajtował przed trzema laty.
Czytelnicy nie dowiedzieli się, co szef BNP Paribas sądzi o euroobligacjach, czy obawia się rozpadu strefy euro i jakie konsekwencje dla Europy miałoby bankructwo Grecji.
Panie Prot, dziękujemy panu za wywiad - kończy "Handelsblatt" swą niecodzienną publikację.