Podwyżka zasiłku dla bezrobotnych możliwa jest najwcześniej od lipca - mówi wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Władze planują poczekać z zwiększeniem świadczeń.
Prawo i Sprawiedliwość razem z prezydentem obiecują, że zasiłek ma wzrosnąć z 861 do 1300 złotych.
Rząd najpierw chce zobaczyć, jak mocno kryzys uderzy w nasz rynek pracy. Sporo zwolnień było pod koniec marca, ale pamiętajmy, że ludzie zatrudnieni na etat mają nawet 3-miesięczne okresy wypowiedzenia, więc w urzędach pracy będą się rejestrować dopiero z końcem czerwca. Do tego momentu rząd chce poczekać.
Intencja jest taka, żebyśmy z tą podwyżką trafili na rynek wtedy, kiedy zobaczymy, że mamy znaczący wzrost nowo zarejestrowanych osób bezrobotnych - mówi wicepremier Jadwiga Emilewicz.
Bank Pekao rewiduje w dół prognozę bezrobocia w Polsce na koniec tego roku i uważa, że nie powinno ono przekroczyć 10 proc. - poinformował na wtorkowej konferencji prasowej główny ekonomista banku Ernest Pytlarczyk.
Rewidujemy w dół nasze prognozy poziomu bezrobocia. Uważamy, że prawdopodobnie stopa bezrobocia w Polsce nie przekroczy 10 proc. - powiedział Pytlarczyk.
Według prognozy opublikowanej 23 kwietnia tego roku przez Pekao wzrost stopy bezrobocia wzrośnie w okolice 10-13 proc. na koniec 2020 roku.
Bank podtrzymuje jednocześnie swoją wcześniejszą prognozę zakładającą, że w tym roku polska gospodarka skurczy się o 4,4 proc., jednak w roku przyszłym zanotuje wzrost o 5,2 proc.