Dzień po ogłoszeniu przez NBP decyzji w sprawie stóp procentowych, głos zabrał prezes banku centralnego. Adam Glapiński miał kilka ważnych komunikatów, ogłosił też kilka prognoz.
Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński podczas piątkowej konferencji prasowej powiedział, że "Polsce nie grozi wojna na naszym terytorium". Polsce grozi to, że zachwieje się niepodległa Ukraina, że front u naszego sąsiada radykalnie i szybko zacznie się przesuwać w kierunku Dniepru. To spowoduje u nas pewne zamieszanie gospodarcze. Jesteśmy na to przygotowani - wskazał.
Szef NBP zapowiedział również, że bank centralny będzie zwiększał zakupy złota.
Zgromadzimy ogromne rezerwy walutowe i ogromne rezerwy złota. Nasze zakupy złota są bezprecedensowe w historii. Polska musi być przygotowana na każdą okoliczność i Narodowy Bank Polski jest przygotowany. I te zakupy złota jeszcze zwiększymy - przekazał Glapiński.
Na koniec marca w posiadaniu NBP było 11,532 mln uncji złota, a więc tyle, co na koniec lutego, jednak wartość złota w przeliczeniu na złote wzrosła do prawie 101,86 mld zł z 93,31 mld zł na koniec lutego, czyli o ponad 8,5 mld zł. W kwietniu Glapiński informował, że zarząd banku centralnego podjął decyzję o zwiększeniu udziału złota w rezerwach do ok. 20 proc. w ciągu najbliższych dwóch lat. Na koniec 2023 r. udział złota w rezerwach banku centralnego wynosił ok. 13 proc.
Silniejszy złoty hamuję dynamikę wzrostu cen - ocenił w piątek na konferencji prezes NBP Adam Glapiński. Zwrócił uwagę, że także przedsiębiorstwa nie są obecnie pod kosztową presją by podwyższać ceny.
Zdaniem prezesa NBP Adama Glapińskiego korzystnie na spadek inflacji działa umocnienie się złotego. "Złoty pozostaje wyraźnie silniejszy niż przed rokiem, co także hamuje dynamikę cen w szczególności przez ceny importu" - stwierdził szef banku centralnego.
"Złoty jest silny ze względu na prowadzoną przez NBP politykę pieniężną w porównaniu z polityka pieniężną Europejskiego Banku Centralnego i amerykańskiego" - wskazał prezes.
Glapiński zwrócił też uwagę, że oczekiwania inflacyjne są w tej chwili niskie co - w jego opinii - działa przeciw inflacyjnie. Szef NBP zaznaczył, że w kolejnych miesiącach inflacja może wzrosnąć z 3 proc. do 5,5 proc.
Spodziewamy się, że w kolejnych kwartałach inflacja niestety może wzrosnąć, (...) raczej na pewno wzrośnie. Skala tego wzrostu jest obarczona wielką niepewnością. Dotyczy zarówno najbliższych kwartałów, ta niepewność, jak i tak zwanego okresu, czy najbliższych dwóch lat - powiedział podczas konferencji prasowej w piątek szef Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adam Glapiński.
Przypomniał, że w połowie roku przestają obowiązywać tzw. tarcze dotyczące cen energii, co - jego zdaniem - przełoży się na wzrost inflacji. Wstępne analizy wskazują (...), że w przypadku podwyższenia cen energii - zgodnie z przyjętym przez rząd projektem ustawy (...) - wskaźnik inflacji na koniec roku istotnie przekroczy 5 proc., a więc będzie wyraźnie wyższy od celu inflacyjnego. To nie będzie (...) 7 proc., albo powyżej 7, gdyby w ogóle tarcze przestały działać - poinformował Glapiński, dodając, że gdyby nie doszło do "zdjęcia tarczy inflacyjnej" przez rząd, na koniec roku mielibyśmy inflację na poziomie 3,6 proc., czyli - jak powiedział prezes - "prawie w celu inflacyjnym".
Trudno powiedzieć, jak się to ułoży, w każdym razie w tej chwili wzrost cen spowodowany wzrostem VAT-u jest mniejszy, niż się wielu wydawało. Warto też pamiętać jednak, że wyższy VAT na żywność podniesie też roczny wskaźnik CPI przez kolejne 12 miesięcy - oświadczył prezes Narodowego Banku Polskiego.
Rada nie będzie przecież obniżać stóp procentowych, jeśli ma projekcję, że inflacja rośnie, (...) i że będzie rosnąć w najbliższych kwartałach - dodał.