Czarno-białe zdjęcie, na nim chłopiec przystawiający broń do skroni drugiego chłopca i duży czerwony napis: „Nas nie dogoniat” - takie ogłoszenia, podpisane przez Amnesty International, pojawiły się w wielu polskich gazetach. Mają zwrócić uwagę na powszechne łamanie praw człowieka w rosyjskich więzieniach.
Ze wstrząsającego raportu opublikowanego na internetowych stronach AI wynika, że rosyjskie sądy przedkładają nad międzynarodowe traktaty, m.in. Konwencję Przeciwko Torturom, prawo krajowe, które nie uznaje za przestępstwo pewnych form tortur.
W lutym tego roku Duma nie przyjęła zmian przepisów Kodeksu karnego określających tortury, jako oddzielne przestępstwo.
Więźniowie przetrzymywani są w skandalicznych warunkach sanitarnych, nie mają też zapewnionej resocjalizacji.
Jeszcze bardziej przerażające są dane o skazywaniu na karę więzienia dzieci. Według doniesień Ministerstwa Sprawiedliwości około 17 tys. dzieciaków przesiaduje w więzieniach. Te dzieci posądzone są o włóczęgostwo, bądź o drobne przestępstwo karne. Według doniesień np. z 1998 roku, 15-letni chłopiec został skazany na 5 lat więzienia tylko za to, że ukradł zapalniczkę - mówi Katarzyna Gibała z krakowskiego oddziału Amnesty International.
Władze Rosji niespecjalnie przejęły się raportem, choć zdają sobie sprawę, że sytuacja jest tragiczna. Posłuchaj także relacji moskiewskiego korespondenta RMF Andrzeja Zauchy:
Foto: Archiwum RMF
08:40