Historia przestępczości zna wiele przypadków, w których kobiety lgną do zbrodniarzy. Brutalni przestępcy, handlarze narkotykami, gwałciciele czy seryjni mordercy – wielu z nich miało liczne wielbicielki.

REKLAMA

"Myśląc o oprawcach, prześladowcach, złodziejach, gwałcicielach i mordercach większość ludzi wyobraża sobie rozszalałe potwory z pianą na ustach, o obłąkanym spojrzeniu Charlesa Mansona" - zaczyna swój esej "Ewolucja zła" David Buss, psycholog i autor książki "Morderca za ścianą".

Łobuz kocha mocniej?

Z pianą na ustach czy nie - Charles Manson miał na tyle charyzmy, by nakłonić swoją sektę do zamordowania aktorki Sharon Tate i wielu innych osób. Do więzienia, w których przebywał przychodziło wiele listów od oczarowanych kobiet. Pomimo poważnego wieku i dożywotniego wyroku zakochała się w nim także 17-letnia Aflon Elaine Burton, której 9 lat później niemal udało się poślubić 80-letniego wówczas Mansona. W ostatniej chwili wyszło na jaw, że zależało jej na prawach do ciała małżonka, które po jego śmierci zamierzała wystawiać na widok publiczny.

Ted Bundy, seryjny amerykański morderca, gwałciciel i nekrofil, który przyznał się do ponad 30 zabójstw popełnionych w latach ’70, łatwo pozyskiwał zaufanie swoich ofiar - potrafił być elokwentny i uroczy. W czasie jego procesu salę sądową wypełniały kobiety wspierające Bundy’ego. Otrzymywał też setki listów miłosnych. Zanim usiadł na krześle elektrycznym zdążył się ożenić i spłodzić córkę. Wielu fanów uważa, że jego nazwisko przetrwało w rodzinnym serialu "Świat według Bundych", choć twórcy twierdzą, że chodziło o zapaśnika King Kong Bundy’ego. Nie ma natomiast wątpliwości od kogo zapożyczył swój pseudonim muzyk Marylin Manson.

Satanista Richard Ramirez w połowie lat osiemdziesiątych XX wieku znany był pod pseudonimem NightStalker. Wkradał się do domów, gwałcił kobiety i zabijał mężczyzn (13 ofiar śmiertelnych). Ofiary wspominały, że cuchnęło mu z ust (miał popsute zęby). Jednak wśród wielu zakochanych w Ramirezie była nawet członkini ławy przysięgłych. Został skazany na karę śmierci, ale zmarł na raka w więzieniu.

Morderca w więzieniu - ideał

Pociąg seksualny dotyczący głównie lub wyłącznie sprawców przestępstw ma swoją fachową nazwę - hybristofilia. "Hybris" to po grecku pycha tak wielka, że ściąga gniew i pomstę bogów. Szczególnie atrakcyjne stają się osoby, które w społecznym odczuciu popełniły szczególnie brutalne zbrodnie. Mówi się także o "zespole Bonnie i Clyde’a", od imion sławnej pary morderczych kochanków.

Zdaniem psychologów niektóre kobiety współczują przestępcom i chcą ich uratować lub nawrócić, inne lubią dramatyczne sytuacje lub pragną sławy. Bywają fanatyczki utożsamiające się ze "sprawą" o którą walczy w ich mniemaniu przestępca (jak w przypadku masowego mordercy Andersa Behringa Breivika). Nie brak samotnych kobiet podatnych na destrukcyjne relacje dla których związek z mordercą to rodzaj próby samobójczej. Tak czy owak piszą listy i przesyłają części bielizny.

Cyfowany przez pismo "Focus" Mike Aamodt, psycholog z Radford University tłumaczy, że związek z kimś złym daje poczucie bycia rewolucjonistą, przełamującym tabu buntownikiem. Pozwala zmienić nudne, uporządkowane życie. Inni twierdzą, że kobieta instynktownie poszukuje "silnych genów".

Według Sheili Isenberg, autorki książki "Kobiety, które kochają mężczyzn, którzy zabijają", hybristofilia występuje często u kobiet będących w przeszłości ofiarą nadużyć seksualnych albo znęcania. Seryjny morderca przebywający w więzieniu jest dla nich ideałem - mogą go kontrolować i nie jest niebezpieczny (chyba, że wyjdzie na wolność). Wiadomo, gdzie jest, nie może zdradzić i jest zależny od wsparcia swojej wielbicielki. Nie trzeba wykonywać codziennych banalnych czynności związanych z byciem w związku.

W USA działają takie portale jak www.meet-an-inmate.com czy www.writeaprisoner.com, z ogłoszeniami zamieszczanymi przez więźniów. Zdaniem zwolenników takich stron zwiększają one szanse na resocjalizację. Wyszukiwarka pomaga selekcjonować osadzonych według więzienia, w którym odbywają karę, preferencji seksualnych, wyznania, znaku zodiaku, popełnionego przestępstwa czy kary (na przykład: "w celi śmierci" lub "dożywocie"). W ten sposób 29-letnia Brytyjka Jennifer Butler, matka trójki dzieci poznała 23-letniego Christophera Mosiera, który został skazany za napad z bronią w ręku i handel narkotykami. W roku 2014 porzuciła męża i dzieci i wyjechała do Teksasu, by poślubić Mosiera. Twierdziła, że robi to dla siebie i dla swoich dzieci, ponieważ chciałyby one, aby była szczęśliwa.

Zbyt piękny, żeby był zły

Jeśli twoje serce byłoby więzieniem, chciałabym dostać dożywocie - pisała do Jeremy’ego Meeksa jedna z fanek. Aresztowanego za członkostwo w gangu i nielegalne posiadanie broni, wielokrotnie karanego i znanego z brutalności Meeksa ukarano dodatkowo upublicznieniem wizerunku. Okazało się jednak, że to "najprzystojniejszy więzień świata", "zbyt piękny, żeby był zły" - jak pisały wielbicielki. Powstały fanpage z setkami tysięcy lajków i niezliczonymi fotomontażami z Meeksem w roli kochanka czy ubranym w markowy garnitur.

Co roku w USA kilkudziesięciu morderców przebywających w celi śmierci zawiera związek małżeński. Gdy w roku 1989 w stanie Nowy Jork zezwolono na zawierania małżeństw więźniom odbywającym karę dożywocia, ożeniło się około 800 z nich. Wśród partnerek są piękne i wykształcone prawniczki i psycholożki. Niektóre porzuciły pracę i rodziny, by być blisko ukochanego przestępcy.

Również polski morderca i pedofil Mariusz Trynkiewicz, zabójca czterech chłopców, przebywający w Ośrodku Psychiatrii Sądowej w Gostyninie, znalazł żonę.

Orientacja seksualna ma tu niewielkie znaczenie. Seryjny morderca i kanibal o homoseksualnej orientacji Jeffrey Dahmer dostawał listy zarówno od kobiet, jak i mężczyzn. Pojawiły się nawet w sprzedaży przedstawiające go figurki.

James Holmes, który podczas premierowego pokazu thrillera "Mroczny rycerz powstaje" zastrzelił w kinie 12 osób w i zranił 58, przedtem na portalu randkowym napisał "Czy odwiedzisz mnie w więzieniu"? Już kilka godzin po masakrze wielbicielki zaczęły komplementować jego wygląd. Niektóre - tak jak Holmes - ufarbowały włosy na rudo, by okazać mu wsparcie podczas rozpraw. Kobiety założyły na Facebooku stronę "James Holmes jest niewinny".

Josef Fritzl przez całe lata więził w piwnicy i gwałcił własną córkę, która nie opuszczając piwnicy urodziła mu dzieci. Wielbicieli twierdziły, że Fritzl ma dobre serce i jedynie chciał ochronić córkę przez złem świata.

Słodki zabójca z ekranu

Zabójca, zwłaszcza seryjny, stał się ikoną masowej kultury w dużej mierze dzięki oscarowej kreacji Anthony’ego Hopkinsa w "Milczeniu owiec". Genialny kanibal Hannibal Lecter jest tam przedstawiony niemal jak nadczłowiek. Na forach internetowych wielbicielki zachwycają się "tajemniczym wzrokiem" Lectera i krytykują zbyt mało realistyczne sceny gryzienia przez niego strażników.

W kulturze masowej pojawiła się także niezwykle inteligentna kobieta - zabójczyni - występująca w "Nagim instynkcie" Sharon Stone. "Morderczyni bez skrupułów i bez majtek" - jak nazwał ją Stanisław Lem. Zajęła pierwsze miejsce w plebiscycie na "najwredniejszą kobietę ekranu" przeprowadzonym przez magazyn "Total Movie".

80 proc. Amerykanów uważa, że większość seryjnych morderców to dobry ludzie, tylko niektóre jednostki psuja im opinię - komentował fascynację zbrodniarzami w jednym ze swoich lipnych sondaży filmowiec-satyryk Michael Moore.

Miłość, która ratowała zbrodniarzy

Stare polskie prawo dawało skazanemu na śmierć przestępcy ostatnią szansę - mógł ujść kary, jeśli wybrała go na męża niewinna panna zarzucając na głowę nałęczkę. Tak postąpiła ze Zbyszkiem z Bogdańca Danusia Jurandówna z "Krzyżaków". Znana jest anegdota o młodym i przystojnym rozbójniku, którego wybrała wielce nieurodziwa wielbicielka. Zrezygnowany zawołał do kata "Wieszaj, panie Jakubie", co stało się powszechnie używanym powiedzeniem.

Jak zwraca uwagę David Buss, wszyscy jesteśmy w pewnym sensie potomkami zabójców, ponieważ w mniej lub bardziej odległej przeszłości zabójstwo było częstym sposobem rozwiązywania problemów, a gwałt - rozpowszechniania genów. Około 0,5 proc ludzkości ma geny Czyngis-chana, który twierdził, że "Mężczyzna największej doznaje rozkoszy, gdy pokona wrogów, gdy gna ich przed sobą. zabiera wszystko nad czym sprawują władzę, gdy widzi ich bliskich skąpanych we łzach, gdy siodła konie wrogów i ściska w objęciach ich córki i małżonki". Zabójcy działający na taką skale robili wrażenie - jak Hun Attyla, któremu zaproponowała małżeństwo Honoria, siostra cesarza zachodniego imperium rzymskiego Walentyniana III. W ten sposób dała barbarzyńcy wygodny pretekst do ataku na Rzym.

(az)