Wiosna, w końcu nadeszła, a razem z nią pojawiły się pierwiosnki, żonkile i bratki. Obserwując, jak natura budzi się z zimowego snu, wiele osób chce, aby zazieleniły się także ich parapety, balkony czy tarasy. Jakie rośliny warto kupić i jak je odpowiednio pielęgnować? O odpowiedzi na te pytania poprosiliśmy specjalistki z Gdańska – Justynę Kaletę, właścicielkę Centrum Ogrodniczego Justyna, a także Lucynę Eichert, właścicielkę kwiaciarni "Baccara".
Lucyna Eichert przyznaje, że teraz klienci jej kwiaciarni kupują przede wszystkim wiosenne kwiaty - tulipany, hiacynty i prymulki. Ludzie chcą być otaczani radosnymi kolorami, bo w końcu budzi się życie - przyznaje kwiaciarka. Naszemu reporterowi powiedziała, że kwiecień to najlepszy czas na kupienie kwiatów rabatowych, czyli bratków, stokrotek i niezapominajek.
Widzę, że w ostatnim czasie nasze balkony stają się coraz piękniejsze. Ja jestem zwolenniczką kwiatów doniczkowych. One dłużej stoją, a jak już przekwitną, to można je wysadzić np. w ogródku, żeby cieszyły nas dłużej. Teraz w kwiaciarni sprzedajemy przede wszystkim kompozycje małych roślin doniczkowych takich jak selaginella, prymulka, małe kalanchoe, szafirki - mówi Lucyna Eichert.
Justyna Kaleta, właścicielka Centrum Ogrodnicze Justyna w Gdańsku przyznaje z kolei, że u niej największą popularnością cieszą się obecnie pierwiosnki. Zbierają one pochwały za swoje przepiękne kobierce. Są niezastąpione, tworzą piękne dywany kwiatowe - podkreśla.
Pani Justyna radzi, aby obok pierwiosnków wysadzić w ogródku także niezastąpione bratki.
Mogliśmy je wysadzać już jesienią i teraz byśmy zbierali efekty. Kto ich nie zasadził niech pospieszy do ogrodnictwa. Można kupić bratki tradycyjne o pięknych, dużych kwiatach. Są też nowe odmiany bratków drobnokwiatowych. Te są lekko zwisające, doskonale nadają się do skrzynek i donic na tarasach i balkonach. Niektóre odmiany są szczególnie aromatyczne. Jest np. taka przepiękna, wonna odmiana miodowa. Bardzo zachęcam, żeby ją posadzić - poleca nasza rozmówczyni.
Bratki nie wymagają specjalnej, skomplikowanej obsługi. Należy je co najmniej dwa razy w tygodniu podlewać. Wszystko zależy też od pogody, bo jeśli wilgotność powietrza jest duża to wystarczy podlewać bratki raz w tygodniu. To są też kwiaty odporne na przymrozki, do -2 st. C nic im się nie dzieje. Nawet jeżeli pierwsze kwiatki trochę zmarzną to też im nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie.
Bratki to, jak podkreślają nasze rozmówczynie, bardzo trwałe i odporne kwiaty, które mogą cieszyć nas swoim pięknem co najmniej do czerwca.
Pod koniec maja lub na początku czerwca proponuję wymienić te kwiaty na inne rabatowe, czyli pelargonie, surfinie. Wszystko to, co będzie nam kwitło przez całe lato, aż do późnej jesieni - radzi Lucyna Eichert.
Justyna Kaleta przyznaje z kolei, że na początku wiosny najlepszym ogrodowym termometrem jest kwitnąca forsycja.
Kiedy forsycja kwitnie to gleba ma temperaturę ok. 8 st. C. To niezawodny termometr, bo np. w Sopocie będzie to wcześniej, ale np. na Pojezierzu Kaszubskim będzie to 2 tygodnie później. Musimy czekać z wysiewem roślin na odpowiedni moment. Gleba musi być wygrzana - wyjaśnia Justyna Kaleta. Właścicielka centrum ogrodniczego przyznała, że można też przyspieszyć cały proces.
Możemy wysiać rośliny do wielu doniczek, wyhodować to na tarasie albo na parapecie i potem z wielodoniczką rozpuszczalną np. torfową wysadzać już do ogrodu. Wtedy przyspieszamy produkcję i plony o 2-3 tygodnie - mówi.
Justyna Kaleta poleca, aby oprócz kwiatów rabatowych w ogródkach czy na tarasach sadzić także trwałe rośliny - krzewy czy małe drzewka.
Najpierw one kwitną, a potem mają kolorowe liście. W ten sposób przez cały sezon dekorują nasze otoczenie. W tej chwili kwitnie forsycja. Potem będą wonne jaśminowce i krzewuszki w różnych kolorach. Wajgela (krzewuszka) kwitnie w środku lata. Kiedy inne kwiaty przekwitną to ona ozdabia nasze ogrody bukietem pięknych kwiatów letnich - mówi pani Justyna.
Nasza rozmówczyni zwraca też uwagę na wierzbę japońską. To są często drzewka o wysokości pół metra do metra. Mają przepięknie otoczone swoimi kwiatostanami łodygi. Możemy je uprawiać nawet na tarasie czy balkonie - dodaje.
Pani Justyna przypomina, że nadal bardzo popularne są trawy. Nasza rozmówczyni zaznacza jednak, że teraz odchodzi się od typowych, krótko przystrzyżonych angielskich trawników na rzecz dzikich łąk.
Zaczyna się wielka parada naturalnych łąk. Warto takie łąki uprawiać, ale proszę założyć je zgodnie ze sztuką ogrodniczą. Trzeba też trochę poczekać, ok. dwóch lat. Dopiero w drugim roku jest dobre plonowanie - wyjaśnia Justyna Kaleta.
Do przygotowanej paczki do wysiewu na dziką łąkę warto dołożyć jeszcze inne kwiaty - nagietki, chabry, bławatki, czarnuszkę czy aksamitkę. One będą się samoistnie, naturalnie odtwarzały. Taka łąka przetrwa dłużej niż pielęgnowany trawnik.
Właścicielka kwiaciarni "Baccara" Lucyna Eichert przyznaje, że od czasu pandemii koronawirusa kupujemy coraz więcej kwiatów, szczególnie wiosną.
To jest chyba taka chęć budzenia się do życia po szaroburej zimie, ale także i chęć obcowania z czymś ładnym, kolorowym i żywym - podsumowuje kwiaciarka.