Kilka kilometrów od Stonehenge borsuk wykopał znalezisko pochodzące sprzed czterech tysięcy lat. Zwierzę ułatwiło w ten sposób pracę archeologom. Bezcenne eksponaty leżały zakopane w ziemi, a borsuk dokładnie wskazał naukowcom, gdzie powinni przeprowadzić prace wykopaliskowe.

REKLAMA

Borsuk natrafił na grobowiec z epoki brązu. Wśród znalezionych eksponatów znalazły się m.in. narzędzia do prostowania strzał, fragmenty ceramicznych naczyń, zębata piła i... skremowane ludzkie szczątki.

Choć w tym przypadku archeolodzy mogą być wdzięczni za pomoc, borsuki są jednak ich największymi wrogami. Jak powiedział szef zespołu prowadzącego prace wykopaliskowe, lepiej żeby zostawiały takie miejsca w spokoju.

Grobowiec - choć wciąż jest niezmiernie ważnym znaleziskiem - pozbawiony został elementów, które pozwoliłyby archeologom na zgromadzenie precyzyjnych informacji, z jakich czasów pochodzi. Borsuki nie używają delikatnych miotełek i narzędzi archeologicznych - podkreślają naukowcy.

Hrabstwo Wiltshire, gdzie znajduje się Stonehenge, jest niezwykle interesującym miejscem dla uczonych. W 2013 roku żołnierze pomagający przy pracach wykopaliskowych odkryli tam grobowiec 27 wojowników pochodzący z VI wieku.

Prace wykopaliskowe w tym przypadku zostały przyspieszone właśnie z powodu niszczycielskiej działalności borsuków.