Fiński św. Mikołaj popadł w długi. Jest winny urzędowi skarbowemu 200 tysięcy euro. Obawia się, że kondycja finansowa zmusi go ostatecznie do zamknięcia „mikołajowej wioski” pod Kołem Biegunowym.

REKLAMA

Jarmo Kariniemi, który prowadzi mikołajowe przedsiębiorstwo jest winny fińskiemu urzędowi skarbowemu 200 tysięcy euro. Jeśli nie spłaci długu, "mikołajowa wioska" pójdzie pod młotek.

Święty Mikołaj popadł w długi z powodu drastycznego spadku liczby turystów z Rosji. To właśnie Rosjanie, którzy dziś sami borykają się z kryzysem ekonomicznym, zostawiali do tej pory najwięcej pieniędzy.

Jarmo Kariniemi boi się, że będzie zmuszony zwinąć interes. W "mikołajowej wiosce" zatrudnia 21 osób. Został mu tydzień na zwrócenie skarbówce należnego podatku.

(j.)