Pierwszy oficjalny portret księżnej Kate został pokazany w Londynie. Para książęca jest nim zachwycona, w przeciwieństwie do krytyków. Nie pozostawiają oni na obrazie suchej nitki: "To koszmar. Księżna wygląda starzej niż w rzeczywistości, a jej twarz nie ma żadnego blasku" - twierdzą.
Para książęca jako pierwsza mogła zobaczyć obraz namalowany przez Paula Emsleya. Następnie spotkała się z malarzem i jego rodziną. Catherine oświadczyła, że "jest pod wrażeniem" dzieła. Jej mąż podzielił ten entuzjazm, nazywając portret "bardzo pięknym".
Wielu krytyków twierdzi jednak, że obraz nie jest zbyt udany. Robin Simon z "British Art Journal" ocenił, że malarz pozbawił Kate iskry i radości życia. Dziennik "Guardian" odnotował, że twórcy nie udało się oddać Kate, która jest, "niezależnie od poglądów na monarchię i całą otaczającą ją pompę, piękną młodą kobietą o zaraźliwym uśmiechu". "Zamiast tego, wygląda jak postać z sagi "Zmierzch" o młodych wampirach" - dodaje gazeta.
Większość brytyjskich mediów jest zgodna, że księżna Cambridge, która w tym tygodniu obchodziła 31. urodziny, wygląda na portrecie na sporo starszą. Internauci żartują nawet, że to "portret oszczędnościowy", ponieważ przedstawia Kate o 15 lat starszą, więc nie trzeba będzie malować kolejnego.
Pojawiły się jednak także pozytywne opinie, według których podobizna, w przeciwieństwie do wielu innych oficjalnych portretów, jest "cudownie nieformalna" i ma w sobie dużo ciepła.
Księżna pozowała Emsleyowi dwukrotnie, w maju i czerwcu 2012 roku, w jego pracowni i w Pałacu Kensington. Później artysta korzystał z fotografii. Początkowo zamierzał namalować księżną bez uśmiechu, ale w końcu zmienił zdanie.