Panika wśród turystów we Francji. Na bretońskiej plaży odkryto żywego, 4-metrowego rekina - przypominającego drapieżnika z filmu "Szczęki".
Z niewiadomych przyczyn ważący prawie ćwierć tony drapieżnik z imponującymi zębami, należący do gatunku, którego nigdy dotąd nie zaobserwowano u atlantyckich wybrzeży Francji - został wyrzucony przez fale oceanu na plażę. Wkrótce potem zdechł.
Jego rozmiary wywołały przerażenie wśród turystów. Boją się teraz wchodzić do wody w znanej z łagodnego klimatu Zatoce Morbihan.
Władze regionu apelują o zachowanie spokoju i zapewniają, że chodziło o niegroźnego dla człowieka rekina piaskowego. Obawiają się, że zszokowani wczasowicze zaczną masowo opuszczać najbardziej turystyczny rejon Bretanii.
Według specjalistów, rekiny piaskowe żywią się małymi rybami, kałamarnicami i skorupiakami. Nigdy dotąd nie zanotowano ataków przedstawicieli tego gatunku na ludzi. Nie wiadomo jednak, dlaczego rekin, który żyje na dużych głębokościach, w ciepłych wodach oceanicznych znalazł się na plaży w Bretanii.